Czekają nas duże inwestycje
W rozmowie Sasin podkreślił, że koniec wojny zrodzi duże wyzwanie w postaci odbudowy Ukrainy, a Polska powinna stać się swojego rodzaju bazą wypadową, dzięki której Ukraina zostanie odbudowana. "Cały transport towarów na Ukrainę będzie się odbywał przez Polskę. (…) Port w Mariupolu został zniszczony. Nawet, jeżeli Ukraina odzyska te treny, czego życzę Ukraińcom, to proces odbudowy infrastruktury umożliwiającej eksport towarów z Ukrainy będzie się odbywał przez Polskę. To wymaga od nas jeszcze lepszego przygotowania infrastrukturalnego, inwestycji" - stwierdził wicepremier.
Polecany artykuł:
Za mało produkujemy
Zwrócił też uwagę na potrzebę zwiększenia produkcji polskiego przemysłu obronnego. "Dysponujemy technologiami, modelami uzbrojenia, które mogą być atrakcyjne we współczesnym konflikcie. Pamiętamy sprawę karabinków Grot i związaną z tym kampanię medialną.(…) Okazało się, że to znakomity karabinek, który sprawdza się na Ukrainie" - powiedział szef MAP.
Czytaj również: Polska kupuje wyrzutnie HIMARS. Co to jest i ile kosztuje?
Dodał, że obecnie polskie zakłady produkują zbyt mało, a zwiększenie produkcji wymaga nakładów, nowej infrastruktury, rozbudowy linii produkcyjnych. "Już pracujemy nad planami ich rozwoju, szczególnie fabryki w Radomiu. Dążymy także do pozyskania środków finansowych na ten cel. Pracujemy nad modelem fuzji, która dotyczyłaby przemysłu obronnego jako jednego z elementów większej całości" - poinformował. Wskazał, że jest to szansa dla przyszłościowych, dotychczas niedocenionych gałęzi gospodarki. Chodzi o przemysł obronny i stalowy, które są ze sobą powiązane - doprecyzował.