- Czuję się po prostu okradana przez nasze państwo. Dlatego mam zamiar złożyć wniosek do sądu - mówi pani Janina Skowrońska (60 l.), emerytka z Podlaskiego. - Jako pielęgniarka przepracowałam grubo ponad 30 lat i zdobyłam wszelkie możliwe w tym zawodzie kwalifikacje. W 2002 roku zdecydowałam się odejść na emeryturę, jednak nadal współpracuję z lekarzem rodzinnym, aby trochę dorobić i pomóc moim dzieciom i wnukom - mówi pani Janina.
Tylko dlatego, że pani Skowrońska dorabia sobie 750 zł miesięcznie w prywatnym gabinecie lekarskim, państwo pobiera od niej składkę rentową w wysokości ok. 180 zł rocznie! Dlatego postanowiła złożyć wniosek do sądu, którego wzór publikowaliśmy w sobotę. - Wierzę, że inni dorabiający emeryci też będą walczyć o swoje - podkreśla pani Janina. O tym, że państwo pobiera haracz od pracujących emerytów, pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.
Pokazaliśmy, że każdy emeryt, który postanowił trochę sobie dorobić, musi opłacać składkę rentową. Składkę, która, w zależności od otrzymywanego wynagrodzenia, może sięgać nawet kilkudziesięciu zł miesięcznie! Dlatego "Super Express" domaga się zwrotu opłaconych składek seniorom. Bo to absurd prawny, by z emerytów, którzy nigdy nie zostaną rencistami, państwo ściągało dodatkowy haracz.
Podcasty
Playlisty tematyczne
