Jak pisze „Gazeta Wyborcza” projekt nowych przepisów miał być w Sejmie rozpatrywany we wtorek, 2 lipca, jednak tak się nie stało. Być może wpływ na to miała nieobecność premiera Mateusza Morawieckiego. Rząd chce jednak, po korzystnym dla Polski wyroku Sądu UE przyjąć nowelizację jak najszybciej, aby nowe zasady mogły zacząć obowiązywać już od 1 września. Formalnie obecnie, ustawa o podatku handlowym już obowiązuje, ale zawieszone jest ściąganie pieniędzy z tego tytułu, ponieważ Komisja Europejska uznała, że tej rodzaj daniny stanowi niedozwoloną pomoc publiczną. Sąd UE przyznał jednak rację Polsce, Komisja Europejska może się jeszcze odwołać od wyroku, ale na razie brak decyzji w tej sprawie.
ZOBACZ TEŻ: Banki mają nowy pomysł na przyznawanie kredytów hipotecznych?
Nowy podatek uderzy przede wszystkim w wielkie sieci handlowe, największymi jego płatnikami będą popularne w Polsce sklepy jak Biedronka i Lidl. Co ważne, przepisy obejmą także sklepy odzieżowe, obuwnicze, markety budowlane oraz stacje paliw. Nie znane są jeszcze szczegóły nowego podatku, jednak w pierwotnej wersji miały obowiązywać dwie składki: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł i 170 mln zł miesięcznie oraz 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie.