Zarzuty Prezesa UOKiK obejmują kwestie nietransparentności i dezinformacji w terminologii stosowanej w systemie ocen Grupy OLX. Istnieją obawy co do algorytmu, który rzekomo zawyża oceny, zmieniając ich pierwotny charakter. Platforma OLX.pl, odwiedzana przez kilkanaście milionów użytkowników miesięcznie, umożliwia handel używanymi przedmiotami, nowymi towarami oraz usługami. Przedsiębiorstwo zarabia poprzez opłaty transakcyjne i opłaty za wystawienie przedmiotów. W kontekście tego modelu biznesowego kluczowym elementem jest zaufanie konsumentów do operatora platformy, zapewniające uczciwość transakcji oraz wiarygodność systemu wystawiania ocen przez kupujących.
Badania przeprowadzone na zlecenie UOKiK wykazały, że dla 86 proc. osób dokonujących zakupów online opinie o sprzedającym są istotne przed podjęciem decyzji zakupowej. Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, podkreślił, że rozwój technologiczny powinien wspierać uczciwą i przejrzystą komunikację, a nie wprowadzać konsumentów w błąd co do podstawowych kategorii czy terminów stosowanych przez przedsiębiorcę.
Jakie zarzuty usłyszał OLX?
Zgłoszenia konsumentów dotyczące nieprawidłowości w systemie ocen platformy OLX skłoniły Prezesa UOKiK do podjęcia działań. W wyniku analizy, Grupie OLX postawiono dwa zarzuty. Po pierwsze, wątpliwości dotyczą osób uprawnionych do zamieszczania opinii na stronie olx.pl, oznaczanych jako "kupujący". Okazało się, że pomimo powszechnego znaczenia tego terminu, nie są to tylko osoby, które faktycznie dokonały zakupu, lecz także te, które jedynie nawiązały kontakt ze sprzedającym. Zatem możliwość wyrażenia opinii nie jest warunkowana zakupem produktu, a mimo to przedstawiana jest jako ocena "kupującego". To sugerowanie, że opinia pochodzi od osoby, która rzeczywiście zakupiła i oceniła produkt, może być mylące.
Drugi zarzut dotyczy stosowanej skali ocen przez algorytm serwisu OLX.pl. Algorytm ten przypisuje wyższą wagę ocenom pozytywnym niż negatywnym i dodatkowo kwalifikuje jako pozytywne oceny, które mieszczą się poniżej połowy skali ocen. Wybór kategorii ocen („Złe”, „Dobre”, „Rewelacyjne”) nie pokrywa się z kategoriami prezentowanymi później w serwisie („Nie polecam”, „Nieźle”, „Dobrze”, „Rewelacyjnie”). Dodatkowo, proces przyporządkowywania ocen sprzedającemu wiąże się z szeregami obliczeń niewidocznymi dla użytkowników, co może sugerować wartość wyższą niż ta nadana przez rzeczywistych "kupujących".
Prezes UOKiK podkreślił, że opisane praktyki mogą wprowadzać konsumentów w błąd i zakłócać transparentność procesu zakupowego. Jeśli zarzuty zostaną potwierdzone, Grupie OLX.pl grozi kara do 10 proc. obrotu.