Opłata za koronawirusa. UOKiK apeluje o uczciwość

2020-06-02 12:25

Jednym z podstawowych narzędzi do walki z wirusami jest higiena i środki ochrony osobistej. Szczególnie ważne jest to w obecnej sytuacji, gdy cały świat walczy z pandemią COVID-19. Wiele prywatnych gabinetów medycznych, kosmetyczek czy dentystów zdecydowało się podnieść ceny swoich usług doliczając tzw. opłatę od koronawirusa, która miała pokryć koszty związane z dezynfekcją. Niestety, często kwota ta była nieadekwatnie wyższa do poniesionych kosztów.

W  internecie już od dłuższego czasu krążyły informacje, że wielu lekarzy w tym stomatologów podniosło ceny swoich usług. Doliczana jest tak zwana opłata za koronawirusa, która w teorii ma pokryć dodatkowe wydatki związane z dezynfekcją, rękawiczkami ochronnymi maseczkami. Problem w tym, że niektórzy doliczali do rachunku nawet po kilkaset złotych. Sprawą zajął się UOKIK, który przeanalizował, czy takie opłaty są legalne.

Czytaj także: Podwyżka zasiłku dla bezrobotnych. Kogo ratuje ta kwota?

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zaapelował do prywatnych placówek medycznych o uczciwość i rzetelne informowanie konsumentów o cenach i opłatach związanych z koronawirusem przed realizacją. Jak wynika z badania UOKiK opłaty za koronawirusa praktykowane są w 30 proc. skontrolowanych przez urząd placówek i wynoszą od 10 zł do nawet 350 zł. Średnia kwota doliczana do usługi kształtuje się na poziomie 70 zł.

Zobacz również: Apteki znikają w Polsce. Co się dzieje?

- Niedopuszczalne są sytuacje, w których o dodatkowych kosztach klienci informowani są np. po zabiegu, wizycie czy wykonaniu usługi. Prawidłowość uwidaczniania cen w tym zakresie kontroluje Inspekcja Handlowa. Za nieprawidłowości w zakresie oznakowania cen inspektor Inspekcji Handlowej może nałożyć na przedsiębiorcę karę finansową w wysokości do 20 tys. zł - poinformowano w komunikacie UOKiK.

 

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze