Właściciele kubańskich numerów telefonu zastosowali metodę „na głuchy telefon". Dzwonili do osób z Polski pod losowo wybrane numery, ale się nie odzywali. Jeżeli ktoś oddzwonił na numer, który mu się wyświetlił, została mu naliczona wysoka opłata. Seria tajemniczych połączeń miała miejsce między 28 grudnia a 1 stycznia oraz między 3 a 4 stycznia. Na celowniku oszustów znalazły się osoby posiadające numeru w Orange lub Nju. 5 stycznia operator zrobił jednak miły prezent swoim klientom. Rzecznik prasowy Orange Polska poinformował, że opłaty zostaną anulowane.
Zobacz: Rejestracja karty prepaid krok po kroku [WIDEO]
- Oszuści wybrali czas, kiedy jesteśmy mniej czujni i bardziej skupieni na świętowaniu niż sprawdzaniu numeru, z którego ktoś do nas dzwoni – wyjaśnia cytowany w komunikacie prasowym Wojtek Jabczyński w biura prasowego Orange Polska. – Skala „ataku" była duża. Między 28 grudnia a 1 stycznia oraz w nocy z 3 na 4 stycznia, z numerów z prefixem +53 wykonano blisko sto tysięcy połączeń. Niestety część klientów dała się nabrać. Dlatego biorąc pod uwagę wyjątkowość czasu i skalę „ataku", podjęliśmy decyzję o anulowaniu opłat naliczonych za dzwonienie na kubańskie numery wykorzystywane przez oszustów w okresie od 28 grudnia 2017 do 4 stycznia 2018. Dotyczy to użytkowników wszystkich usług abonamentowych, na kartę, ofert biznesowych, a także klientów nju mobile – dodaje.
Polecamy: Nie odbieraj połączeń z numeru +53. Orange Polska ostrzega
Gest Orange z pewnością przyniósł ulgę wielu osobom. Nie należy jednak przyzwyczajać się do hojności operatora. W przyszłości może być mniej łaskawy.
- Chcę podkreślić, że umorzenie opłat jest naszą dobrowolną decyzją, biorącą pod uwagę okres świąteczny i dobro klientów, ale należy ją traktować, jako wyjątkową. Dlatego jeszcze raz proszę, przypominam i ostrzegam: UWAŻAJCIE NA POŁĄCZENIA Z NIEZNANYCH NUMERÓW I NIE ODDZWANIAJCIE! – apeluje Wojtek Jabczyński.
Źródło: biuroprasowe.orange.pl