Glapiński: Polska jest krajem wielkiego sukcesu
Prof. Adam Glapiński zapytany czy wynik wyborów jest ważny dla NBP, stwierdził, że - „Polska pozostanie stabilnym, dobrze zarządzanym państwem. Widać, że rynki mają do naszego kraju, naszej gospodarki i instytucji państwowych duże zaufanie. Prowadzona przez ostatnie osiem lat polityka, sposób reakcji na przychodzące z zewnątrz kryzysy są oceniane jako wręcz wzorcowe”.
Krytyczny obraz Polski to czysta propaganda, w dużej mierze robiona przez polską opozycję. Nie ma to jednak nic wspólnego z rzeczywistością i ludzie poważni, tacy jak większość prezesów banków centralnych i ogólnie świata finansów, mają prawdziwy obraz sytuacji. „Polska jest wzorowym uczniem, z dobrym stanem finansów publicznych, z bardzo odpowiedzialnie prowadzonymi sprawami budżetu, podatków, państwa.”
Inflacja została skutecznie zdławiona
„Inflacja, która przyszła z zewnątrz i dotknęła cały świat, została skutecznie zdławiona, a jednocześnie bezrobocie nie wzrosło, firmy nie upadły. Jeśli to kogoś martwi, to tylko polityków opozycji – powiedział szef NBP.Na pytanie, czy problem dużej inflacji mamy już za sobą – Glapiński opowiedział: Tak, wyszliśmy z tego bolesnego kłopotu. Dokonana przez Radę Polityki Pieniężnej kolejna obniżka stóp procentowych o 0,25 pkt. proc. dowodzi, jak dobra jest sytuacja, gdy to zapowiadałem, wylewano na mnie wiadra szyderstw.
Inflacji nie można było uniknąć, bo była wynikiem kryzysów zewnętrznych: pandemii, wojny, szoku energetycznego. Wybór, przed jakim staliśmy, dotyczył sposobu wyjścia z inflacji. Zrobiliśmy to tak, by skutki społeczne były jak najmniejsze. Zareagowaliśmy szybko – jedni z pierwszych, tuż po Czechach, podnosząc stopy procentowe z 0,1 do 6,75 proc.
Prezes NBP: W październiku inflacja poniżej 7 proc.
Ekonomiści związani z opozycją, w tym niektórzy zasiadający w Radzie Polityki Pieniężnej, od początku proponowali jeszcze bardziej radykalne, dużo większe podwyżki stóp procentowych. " Intencje w mojej ocenie były polityczne. Chodziło o to, żeby zapłakali kredytobiorcy złotowi, kredyty inwestycyjne stały się niedostępne, gospodarka się załamała, wzrosło bezrobocie, a rząd upadł. Na szczęście ten scenariusz się nie sprawdził, dziś spadek inflacji jest szybki i zgodny z naszymi prognozami. Już w październiku przewidujemy inflację poniżej 7 proc." - zadeklarował szef NBP.
Dobra pozycja NBP
Wartość naszych rezerw dewizowych wynosi ponad 180 mld dol., z czego blisko 11 proc. stanowią rezerwy złota, wynoszące 314 t. To są czynniki stabilizujące pozycję polskiej waluty i polskiej gospodarki. Widzą to inwestorzy, agencje ratingowe, inne banki centralne i rządy – powiedział prezes NBP.
To dobry czas w historii Polski
- "Patrząc obiektywnie, z perspektywy NBP, najlepsza byłaby kontynuacja obecnej ścieżki rozwoju. Ten model po prostu bardzo dobrze działa, przynosząc polepszenie życia ludzi, rozwój gospodarki, wzmocnienie bezpieczeństwa państwa. Mam za sobą 50 lat pracy akademickiej i naukowej, obecności w życiu publicznym, już drugą kadencję pełnię funkcję prezesa NBP i widzę, że to jest dla Polski oraz Polaków bardzo dobry okres. Niektórzy nawet mówią, że najlepszy w historii" - stwierdził Glapiński
KPO służy do prymitywnego, ekonomicznego szantażu Polski
Cała ta unijna krytyka Polski to sposób na zmuszenie nas do uległości. Na pytanie, czy dlatego blokują KPO? Glapiński odpowiedział, że środki z KPO mają dla rozwoju gospodarczego minimalne znaczenie. - Dodałyby do wzrostu gospodarczego 0,3–0,4 proc. PKB. Przy naszym normalnym ok. 4-proc. wzroście to nie ma większego znaczenia. Polityczny charakter tej blokady, jej faktyczna bezprawność nie ulegają wątpliwości, nawet nie jest to specjalnie skrywane". Glapiński podkreślił, że wejście Polski do Unii Europejskiej dało nam taki skok nie dlatego, że spadł na nas deszcz pieniędzy, bo tak nie było i były one przeznaczone na z góry określone cele, ale ponieważ uzyskaliśmy dostęp do wspólnego rynku i umieliśmy z tej szansy skorzystać. - Pamiętajmy też, że państwa zachodnie zyskały na tym o wiele więcej niż my. Weszły na wygłodniały, ubogi rynek, zbudowały potężne firmy, sieci handlowe, cieszą się wielkimi zyskami. KPO służy do prymitywnego, ekonomicznego szantażu Polski. Nie należy temu ulec.
Polecany artykuł: