Ceny paliw na stacjach rosną! Coraz dalej od obietnicy Tuska 5 zł/litr
Przed wyborami z 15 października 2024 roku, ceny paliw były zaskakująco niskie, na Orlenie można było zatankować nawet za 5,99 zł/litr. Oskarżano wtedy Orlen o zaniżanie cen przed wyborami i działanie polityczne. Po wyborach ceny znowu zaczęły mocno rosnąć i choć zaliczyły dołek w listopadzie, obecnie coraz bardziej zbliżają się do granicy 7 zł za litr.
Jak wynika z najnowszych danych e-petrol.pl, średnie ceny paliw w Polsce wynoszą 7,02 zł/litr Pb98; 6,47 zł/litr Pb95; 6,72 zł/litr oleju napędowego (ON) i 2,94 zł/litr LPG. Tym cenom na pewno daleko od tych, które zapowiadał Donald Tusk, który w kampanii wyborczej mówił, że za jego rządów paliwo może kosztować 5,17 zł/litr. Co więcej, analitycy zauważają, że będzie jeszcze drożej.
Czy spełnienie obietnicy Tuska jest możliwe?
Analityk e-petr.pl dr Jakub Bogucki w rozmowie z portalem money.pl wskazuje, że trudna sytuacja na Bliskim Wschodzie i ograniczenia transportu przez Morze Czarne i Kanał Sueski będą wpływać na dalsze wzrosty cen paliw. A co na to rządzący?
W trakcie konferencji prasowej Donald Tusk stwierdził, że do końca marca powinny być odpowiedzi, jakie działania są możliwe, aby w obrębie działań Orlenu obniżyć ceny paliw. Premier stwierdził, że obecnie władze państwowej firmy są "przebudowywane".
- Myślę, że będę gotowy do precyzyjnej odpowiedzi, jakie czynniki wpływają na to, że benzyna mogła być relatywnie tania, kiedy była kampania i pan (Daniel) Obajtek i dlaczego tak te ceny podskoczyły, kiedy pan Obajtek powoli żegnał się z władzą - mówił premier Tusk.
Z kolei minister aktywów państwowych Borys Budka, jako "Gość Wydarzeń" w Polsacie mówił, że Orlen będzie "dobrze zarządzany", a to oznacza z perspektywy kierowców "bardzo dobre zmiany". Czas pokaże, czy możliwe będzie spełnienie obietnic wyborczych.
Polecany artykuł: