"Recepta dla Polski"
Tak nazywała się konwencja programowa Lewicy, która odbyła się w ostatnią niedzielę w stolicy. Liderki ugrupowania przedstawiły podstawowe założenia zmian systemowych. Wśród kluczowych punktów znalazło się m.in. zdrowie i postulaty o o podniesieniu nakładów na ochronę zdrowia do 7,2 proc. PKB już w 2024 roku. "To pierwszy krok, żeby wyciągnąć system ochrony zdrowia z zapaści. Pozwoli zapewnić ochronę zdrowia na europejskim poziomie, a także podwyższyć wynagrodzenia dla pracowników medycznych i niemedycznych" - stwierdziła wiceprzewodnicząca Marcelina Zawadzka. Ważnym punktem mają być także profilaktyczne badania pocovidowe oraz znaczne zwiększenie nakładów na inwestycje w produkcję leków. Z kolei posłanka Karolina Pawliczak podkreśliła palącą potrzebę zwiększenia ilości miejsc w żłobkach i zapowiedziała, że będzie ono dostępne dla każdego dziecka w kraju. Zaproponowano również systemowe wsparcie dla osób niepełnosprawnych w tym asystentów osobistych, urlopy wytchnieniowe dla opiekunów, a także mieszkania wspomagane.
Lewica: Pensja minimalna na poziomie 3,5 tys. zł i chorobowe wypłacane w 100 proc.
Wiceprzewodnicząca kluby parlamentarnego Magdalena Biejat podkreśliła z kolei, że aż 2,5 mln ludzi w kraju pracuje na umowach śmieciowych i to musi ulec drastycznej zmianie. "Nie mają poczucia bezpieczeństwa - mogą stracić pracę z dnia na dzień, nie mogą iść na zwolnienie lekarskie, bo gdy chorują, nie dostają pensji". Dlatego Lewica zapowiada całkowitą ich likwidację.
Dodatkowym problemem jest fakt, że na chorobowym wypłacane jest tylko 80 proc. wynagrodzenia, dlatego wielu pracowników nie decyduje się pójść na chorobowe, pomimo poważnej choroby. "Dajmy ich spokojnie wyzdrowieć. Dlatego wprowadzimy 100 procent pensji na chorobowym". Kolejnym punktem ma być zagwarantowane prawo do urlopu dla każdego, także dla osób samozatrudnionych. Ostatnim punktem jest pensja minimalna na poziomie 3,5 tys. zł brutto w budżetówce, dodatkowo miałaby ona być co roku waloryzowana.
Klimat i edukacja
Posłanka Anita Sowińska wystosowała postulat o zwiększenie do 8 mld zł rocznie nakładów na odnawialne źródła energii. "Musimy osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 roku lub wcześniej. Jeżeli tego nie zrobimy, to czekają nas susze, powodzie i huragany, które już teraz niszczą nasz kraj". Dodatkowo Lewica będzie starała się powiększyć obszar istniejących parków narodowych m.in. Białowieckiego i Bieszczadzkiego, a także stworzyć nowy np. Turnicki Park Narodowy.
Na temat zmian w edukacji wypowiedziała się posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która zasugerowała potrzebę odciążenia programu nauczania. Lewica chciałaby również zapewnić nieodpłatny ciepły posiłek dla każdego ucznia w szkole. Nauczycielom z kolei obiecała podwyżki płac powiązane ze średnią krajową.