PIT 2021. Zbliża się termin rocznego rozliczenia podatkowego. Mamy na to czas do 30 kwietnia do północy. W dobie koronawirusa najlepiej skorzystać z opcji e-PIT, choć lepiej nie zostawiać tego na ostatnią chwilę, by w razie problemów technicznych mieć czas na złożenie papierowego zeznania w urzędzie. To szczególnie ważna uwaga do osób, które mają odliczenia lub chcą zmienić organizację pożytku publicznego, której zamierzają oddać 1 proc. podatku. Nawet jeśli nie chcemy wprowadzać zmian w gotowym e-formularzu, to warto tam zajrzeć, sprawdzić go i zaakceptować. Może okazać się, że jest pula do zapłaty. W takiej sytuacji należy wpłacić daną kwotę na konto. Osoby, które nie zajrzą do formularza, a będą miały kwotę do dopłaty, mogą spodziewać się listu ze skarbówki. Co istotne, taka informacja wysyłana jest wyłącznie tradycyjnym listem. Nie należy spodziewać się otrzymania wiadomości w tej sprawie drogą elektroniczną. Zatem w maju warto często zaglądać do pocztowej skrzynki. W przypadku otrzymania listu w sprawie konieczności dopłaty, podatnik na uregulowanie zaległości ma na tylko 7 dni od momentu otrzymania przesyłki. Do tego czasu nie są pobierane z tego tytułu żadne odsetki.
PIT 2021. Kto musi dopłacić do podatku? Sprawdź ważny termin
PIT 2021. Termin rozliczenia się ze skarbówką mija 30 kwietnia (piątek o północy). Jeśli podatnik nie ma odliczeń, to nie musi nic robić, bo system sam automatycznie przyjmie jego zeznanie podatkowe. Jednak nie oznacza to, że można już spać spokojnie. Część podatników wkrótce otrzyma od fiskusa specjalny list. I nie będą to pozdrowienia od urzędników, tylko wezwanie do dopłaty podatku. Pod żadnym pozorem nie należy lekceważyć tej korespondencji. Czasu na uregulowanie płatności jest niewiele.