Propozycja rządu o podwyższeniu płacy minimalnej z 1850 zł brutto miesięcznie obowiązujących w tym roku do 2 tys. zł w roku 2017 można uznać za zaskakującą. Z punktu widzenia pracowników jest to jednak miłe zaskoczenie – wcześniej mówiło się wprawdzie, że rząd podniesie płacę minimalną, ale nie do 2 tys. zł, a 1920 zł.
Stawka przyjęta przez rząd jest nawet wyższa od tej, którą w takcie negocjacji proponowały związki zawodowe (sugerowały one kwotę 1970,25 zł brutto).
Czytaj również: Stawka minimalna 12 zł. Rząd ma przyjąć projekt ustawy we wtorek [SONDA]
To oznacza, że w przyszłym roku osoba zatrudniona w Polsce na umowę o pracę, na pełny etat, nie będzie mogła zarabiać mniej niż 2 tys. brutto miesięcznie. Na rękę dostanie 1420 zł.
Na podstawie wysokości płacy minimalnej obowiązującej w danym roku wyliczane są również inne świadczenia – m.in. zasiłek chorobowy, wysokość odprawy z tytułu zwolnień grupowych, wysokość świadczeń dla praktykantów, odszkodowania z tytułu naruszenia zasad równego traktowania, mobbing lub dyskryminację w pracy. Na wyższej płacy minimalnej zyskają również dłużnicy. Wszystko ze względu na to, że wolne od zajęcia komorniczego jest wynagrodzenie w wysokości minimalnej pensji.
Oczywiście, wysokość płacy minimalnej ma również wpływ na wysokość składek (emerytalna, rentowa, NFZ itd.).
MK