Kupując takie pieczywo możemy zakazić się różnymi chorobami
Portal cytuje mikrobiolożkę dr Karolinę Rudnicką, która informuje, że możemy w ten sposób, nieświadomie wprowadzić do naszego organizmu dwa rodzaje drobnoustrojów. Jej mikroflorę, czyli drobnoustroje, które zasiedlają skórę każdego z nas, nie zagrażając 'właścicielowi', oraz te, które znalazły się na jej dłoniach np. podczas jazdy tramwajem, dotykania klamek czy wózka sklepowego. Po pandemii wiemy, jak łatwo różne zakażenia się przenoszą - mówi mikrobiolożka.
"Świeże pieczywo" to tylko slogan reklamowy
Portal informuje również, że "świeże pieczywo" proponowane przez niemal wszystkie supermarkety wcale takie świeże nie jest - zamrożone chleby czy bułki trafiają z prawdziwej piekarni lub fabryki do chłodni, gdzie niektóre leżakują nawet pół roku! Następnie zostają wypiekane w sklepowych piecach przez pracowników.
Gazeta.pl przytacza także, wyniki sondażu przeprowadzonego przez Centrum Badawczo-Rozwojowe BioStat, już 65 procent Polaków kupuje pieczywo w dużych dyskontach i supermarketach. Powodów jest wiele - brak czasu, łatwość w dostaniu świeżych bułek o każdej porze dnia czy niska cena.