Podwyżki dla nauczycieli. Dostaną tylko najmłodsi i to ochłapy

Marne podwyżki dla nauczycieli. Młodsi dostaną głodowe podwyżki, starsi obejdą się smakiem

Nauczyciele mieli dostać podwyżki od 1 września, ale ich wysokość nie zadowala pracowników edukacji. Do tego każdy nauczyciel w szkole, przedszkolu, czy placówce oświatowej będzie musiał być dostępny na dyżurze przez jedną godzinę w tygodniu. Dotyczy to tylko nauczycieli zatrudnionych przynajmniej na pół etatu, pozostali mają obowiązek bycia obecnym na konsultacjach raz na dwa tygodnie.

Jednocześnie podwyżki dla nauczycieli praktycznie nie istnieją, lub w przypadku młodszych - są głodowe. Od 1 września wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela początkującego, mającego tytuł zawodowy magistra i przygotowanie pedagogiczne zostanie podniesione dla stażystów o 345 zł, a dla kontraktowych o 257 zł. Tym samym zarobki będą na poziomie 3424 zł brutto.

Nauczyciele mianowani będą otrzymywali 3597 zł brutto, a dyplomowani 4224 zł brutto. Tym samym ich płace nie ulegną zmianom. Jak zauważył przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność na konferencji Ryszard Proksa podczas konferencji pod siedzibą Ministerstwa Edukacji i Nauki, wysokość wynagrodzenia nauczyciela rozpoczynającego pracę i tego z 20-letnim stażem, różni się jedynie dodatkiem stażowym.

Zmiany w awansach nauczycieli

Spory udział w tej zmianie ma nowelizacja Karty nauczycielka, która zlikwidowała stopnie awansu nauczyciela stażysty i nauczyciela kontraktowego. Cztery pierwsze lata w szkole mają być nie stażem, a "przygotowaniem do zawody", w trakcie którego nauczyciel będzie musiał prowadzić lekcje pokazowe i będzie pod opieką mentora.

Aby otrzymać stopień nauczyciela mianowanego trzeba będzie uzyskać ocenę dobrą z ostatniego roku, uzyskać pozytywną opinię o prowadzonych zajęciach, oraz zdać egzamin zawodowy. Jeśli nauczycielowi nie uda się przez sześć lat zyskać mianowania, będzie mógł być zwolniony.