Pokolenie Z dalej jest na utrzymaniu rodziców. Ale spora część z nich to wciąż studenci i nastolatkowie
Za Pokolenie Z uznaje się osoby urodzone w latach 1995-2010, więc najmłodsi skończą w tym roku 14 lat, to też nie powinno dziwić, że spora część z nich jest wciąż utrzymywana przez rodziców. Ponadto znaczny odsetek "zetek" to studenci, aż 12 proc. badanych wskazało, że źródłem ich przychodów jest stypendium.
Jak wynika z badania uniwersytetu SWPS i They.pl, 58 proc. "zetek" czerpie dochody z pracy zarobkowych. 72 proc. deklaruje, że otrzymuje pieniądze od rodziny. Choć w tej grupie znajdują się również wcześniej wspomniane osoby niepełnoletnie i studenci, to najstarsi przedstawiciele pokolenia Z skończą w tym roku 29 lat. Jest więc spora grupa w tej generacji, która od lat jest na rynku pracy.
Czy pokolenie Z jest oderwane od rzeczywistości? Chcą wysokich pensji, ale oszczędzają pieniądze
Jakie są więc oczekiwania finansowe "zetek"? 40 proc. z ankietowanej grupy twierdzi, że na "spokojne życie" potrzebna jest wypłata powyżej 7,5 tys. zł, dla 39 proc. wystarczy 5 tys. zł, a 15 proc. aż 10 tys. zł. Podawane powyżej kwoty są zarobkami "na rękę".
Jak zaś wygląda podejście "zetek" do wydatków? 57 proc. deklaruje, że oszczędza pieniądze, a 28 proc., że całe ich dochody przeznacza na utrzymanie. Jednocześnie 26 proc. odkłada na cele długoterminowe, taki sam odsetek na krótkoterminowe. 7 proc. deklaruje, że inwestuje, 3 proc. na giełdzie, 2 proc. w kryptowaluty. Jednocześnie tylko 2 proc. badanych odkłada na emeryturę.
Ponadto "zetki" stać na konsumpcję, bo 77 proc. z nich deklaruje, że wydaje tj. kulturę, subskrypcje, czy życie towarzyskie. Badani twierdzą również, że "pieniądze nie dają szczęścia", ale podkreślają, że są potrzebne do spokojnego życia. Co ciekawe, tylko 6 proc. z badanych ocenia, że ich sytuacja finansowana zdecydowanie nie będzie lepsza niż rodziców, a 12 proc., że nie będzie lepsza.
Polecany artykuł: