Wojna w Ukrainie zaburza rynek zboża
Ukraina to jeden z największych eksporterów kukurydzy i pszenicy na świecie. Łącznie z Rosją, odpowiadają za ponad 1/4 światowego handlu pszenicą i blisko 1/3 globalnego handlu jęczmieniem. Skutki wojny w Ukrainie i nałożone w konsekwencji sankcje na Rosję są wyraźnie odczuwalne w sektorze rolno-spożywczym. Z uwagi na blokadę ukraińskich portów handel jest obecnie niemożliwy – Ukraina nie jest w stanie dostarczać zakontraktowanego zboża, Rosja z kolei wstrzymała eksport pszenicy, żyta, jęczmienia i kukurydzy do Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG) do 31 sierpnia. Wśród najbardziej dotkniętych sektorów znajduje się branża piekarnicza, w której producenci za podstawowy surowiec wykorzystywany przy produkcji pieczywa, czyli mąkę, już teraz muszą zapłacić o 30 proc. więcej niż miesiąc wcześniej. Eksperci przewidują, że sytuacja na rynku zbóż będzie się tylko pogarszać, a powrót do poziomu cen pszenicy sprzed wojny nastąpi najwcześniej w II połowie 2024 roku .
- Cena mąki w skupie bezpośrednio przekłada się na cenę pieczywa dostarczanego polskim konsumentom każdego dnia. Producenci nie mają wyboru, muszą podnosić ceny chleba, którego i tak w najczarniejszym scenariuszu, ze względu na spodziewany deficyt surowców oraz zapowiedziane ograniczenia ciągłości w dostawach gazu czy energii elektrycznej, może zabraknąć. Dlatego podjęliśmy działania skierowane do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz innych decydentów z prośbą o rozpoczęcie dialogu i wdrożenie rozwiązań, które pomogą zapobiec fatalnej sytuacji dla naszej branży, która ostatecznie dotknie przede wszystkim społeczeństwo. – podkreśla Waldemar Topolski, Prezes Stowarzyszenia Producentów Pieczywa.
Apel do rządu o pomoc
W związku z gwałtownym wzrostem cen pszenicy i innych zbóż na rynkach światowych, przedstawiciele branży piekarniczej wysłali wspólne stanowisko, wraz ze wskazaniem mechanizmów mogących realnie wpłynąć na ustabilizowanie sytuacji do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz innych decydentów. Przedstawiciele branży zaapelowali m.in. o wprowadzenie ograniczenia dla wywozu surowców strategicznych włączając zboża, uruchomienie rezerw strategicznych oraz dopłaty do zboża dla rolników przy sprzedaży ziarna w Polsce. Podobne rozwiązania wprowadzają już inne kraje, chroniąc swoje rynki i konsumentów przed kolejnymi skokami cen pieczywa lub nawet jego niedoborem na skutek braku odpowiedniej ilości zboża.
Polecany artykuł:
Sytuacja branży piekarniczej w Polsce
- Dla państw Unii Europejskiej Ukraina jest głównym dostawcą nie tylko kukurydzy, ale też pszenicy (1 mln ton – 30% importu). Rosja jest również ważnym dostawcą do UE pszenicy (0,5 mln t – 11% całego importu UE). O ile zbiory z 2021 roku możemy zaliczyć do udanych i na chwilę obecną Polska dysponuje nadwyżką pszenicy i kukurydzy, o tyle w kolejnym sezonie musimy liczyć się z deficytem tych zbóż na krajowym rynku. Dane za 2021 rok podają, że w Polsce wyprodukowano 34,6 mln ton zbóż ogółem, a zaimportowano do Polski, według danych Ministerstwa Finansów, 1,1 mln ton i wyeksportowano 8,4 mln ton. Z Rosji, Białorusi i Ukrainy zaimportowaliśmy do Polski w zeszłym roku łącznie prawie 7% całego polskiego importu zbóż,
- z czego większość stanowił import z Ukrainy.
- Ukraińska agencja APK-Inform szacuje, że w wyniku wojny zniszczeniu uległo około 28 proc. zasiewów zbóż ozimych.
- Kontrakty wskazują, że ceny pszenicy w 2022 r. będą najwyższe od 20 lat
- Według obecnych wycen powrót do poziomu sprzed wybuchu wojny nastąpi dopiero w II połowie 2024 r.
- Aktualna cena spotowa za kilogram mąki oscyluje w przedziale 2,4 PLN do 2,6 PLN (dla porównania – przed wojną cena była na poziomie 1,6 – 1,8 PLN za kg).