W Polsce korzystanie z usług wyspecjalizowanych firm pogrzebowych staje się coraz trudniejsze. Wydatki na godny pochówek pochłaniają już zasiłek i dużą część oszczędności klientów firm funeralnych. Obecnie co druga rodzina organizująca pochówek ma problem z zebraniem wystarczających środków na zrealizowanie godnego pożegnania swoich bliskich.
Robert Czyżak, prezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej, wylicza, że większość kosztów pochówku pochłaniają cmentarze - miejsca grzebalne i kolumbaria urnowe, za które w większych aglomeracjach trzeba zapłacić nawet 30 tysięcy złotych. Natomiast miejsca do pochówku z trumną kosztują od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Rocznie koszty usług pogrzebowych wzrosły o średnio 20 procent, obejmując przechowywanie, transport, kremację, a także przygotowanie grobu i ceremonię pochówku. Według danych PIGP, tylko 1/3 kosztów organizacji pogrzebu pozostaje w firmach pogrzebowych, pozostała część to opłaty związane z cmentarzami.
Robert Czyżak uważa, że pomoc państwa może okazać się niezbędna dla wszystkich, którzy organizują pochówek. Zauważa, że zmiany w prawie pogrzebowym, wprowadzając zwiększenie zasiłku do 8 tysięcy złotych oraz regulując funkcjonowanie systemu usług funeralnych, mogłyby znacznie poprawić obecną sytuację. PIGP podkreśla, że usługi funeralne powinny być realizowane na odpowiednim poziomie, z odpowiednim wyposażeniem do transportu, przechowywania i kremacji ciał, co wiąże się z konkretnymi kosztami. Rosnące ceny energii i sprzętu używanego przy pochówkach dodatkowo wpływają na wzrost kosztów.
Prezes PIBP ostrzega przed pojawieniem się usługodawców funeralnych działających w szarej strefie, jeśli koszty pochówku nie zostaną uregulowane. Problem wzrasta szczególnie w ostatnich latach, gdzie koszty pogrzebu drastycznie wzrosły ze względu na pandemię Covid-19 i wojnę na Ukrainie.