Po spotkaniu związkowców NSZZ Policji z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji resort na swojej stronie wręcz triumfalnie obwieścił, że doszło do porozumienia. Od 1 stycznia 2019 roku funkcjonariusze Policji, Państwowej Straży Pożarnej, Straży Granicznej, a także Służby Ochrony Państwa zarobią około 800 złotych więcej niż w 2015 roku, a wynagrodzenia pracowników cywilnych wzrosną średnio o 750 złotych.
CZYTAJ KONIECZNIE: Brutalna prawda o zarobkach policjantów. Ile zarabia przeciętny funkcjonariusz
- Spotkanie przebiegło w dobrej atmosferze. Chcemy dialogu ze związkami zawodowymi. Poprzez powołanego przeze mnie pełnomocnika jestem na bieżąco informowany o propozycjach i postulatach służb mundurowych – powiedział po spotkaniu szef MSWiA.
Tyle tylko, że to kropla w morzu żądań. Zapytany o komentarz podinspektor Andrzej Szary, Przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów województwa wielkopolskiego, nazywa to wręcz „iskierką" nadziei.
- Póki co usłyszeliśmy obietnicę spełnienia 1/6 naszych żądań – stwierdził. - Ministerstwo wie, czego oczekujemy i dostało jasny sygnał, do kiedy postulaty mają być spełnione. Cały czas będziemy przeprowadzać referendum w sprawie tego, jak wyglądać mają ewentualne protesty.
Nie ma co się oszukiwać, że MSWiA poszło pod publiczkę. Po ujawnieniu danych, dotyczących realnych podwyżek policjantów (SKANDALICZNIE NISKIE PODWYŻKI POLICJI) oraz po tym, jak wiceminister spraw wewnętrznych mówił o zarobkach policjantów (ZWIĄZKOWCY ZARZUCAJĄ MINISTROWI KŁAMSTWO) wiadome było, że pożar trzeba ugasić. Udało się tylko go przytłumić.
- Federacja w celu oceny efektów dzisiejszego spotkania, jak też zapewnienia funkcjonariuszom możliwości bezpośredniej oceny postawy strony rządowej wobec ogółu skierowanych postulatów, postanowiła o rozpoczęciu od 23 kwietnia 2018 r. ankiety referendalnej w sprawie zasadności ogólnokrajowej akcji protestacyjnej służb mundurowych. Referendum będzie też probierzem rzeczywistych nastrojów wśród funkcjonariuszy oraz tego, czy ufają oni swoim politycznym zwierzchnikom – czytamy w oficjalnym komunikacie prasowy NSZZ Policji.
Chodzi o to, że większość deklaracji resortu to obietnice. Faktem jest to, że funkcjonariusze nie trafią do ZUS, tylko pozostaną w resortowym systemie emerytalnym. Ministerstwo poinformowało też, że powstał projekt odnośnie L4. Zgodnie z nim, policjantom za okres zwolnienia lekarskiego do 30 dni w roku przysługiwałoby wynagrodzenie w wysokości 100 procent. To ewidentny efekt groźby protestów – mimo zapowiedzi rząd był głuchy na policyjne postulaty, dopóki funkcjonariusze nie powiedzieli dość.
ZOBACZ TAKŻE: Prawdziwa twarz policji – agresja, bezsilność i brak perspektyw [CZĘŚĆ 1]
Na pozostałe postulaty policjantów, w tym, jak podkreśla Andrzej Szary, najważniejsze - czyli zarobki - rząd szuka rozwiązań. - Zostanie powołany wspólny zespół roboczy, który będzie analizował inne przedstawione przez związkowców postulaty – zapowiedziało MSWIA.
Ankieta referendalna w sprawie ew. protestów policji ruszy 23 kwietnia 2018 roku. MSWiA ma więc niewiele czasu, by podjąć odpowiednie decyzje.