- Według agentów ubezpieczeniowych, rośnie liczba kierowców, którzy po otrzymaniu wyceny nowej polisy nie decydują się na zakup. Powodem jest skokowy wzrost jej ceny w porównaniu z poprzednią. Najbardziej dotyczy to osób, które mają na koncie spowodowanie wypadku lub kolizji, młodych kierowców czy też emerytów, dla których wyższy wydatek na ubezpieczenie oznacza dużą wyrwę w skromnym budżecie. Z wyliczeń toruńskiego pośrednika ubezpieczeniowego CUK Ubezpieczenia wynika, że od początku roku średnia cena polisy OC poszła w górę o 40 proc. i wynosi obecnie ponad 600 zł - czytamy w poniedziałkowym "Pulsie Biznesie".
Zobacz też: Uber dla rolników. Przez aplikacje mobilną można zamówić traktor
Festiwal podwyżek dla kierowców zaczął się w październiku zeszłego roku. W skali roku możemy już mówić o podwyżkach rzędu 53 proc.
Podobnie jak w II kwartale 2016 r. największe podwyżki OC dotyczyły mieszkańców woj. małopolskiego (19,8 proc.) i wielkopolskiego (18,9 proc.). Najniższy procentowy wzrost odnotowano dla woj. dolnośląskiego (11,7 proc.). Mimo to, mieszkańcy tego regionu płacą jedną z najwyższych stawek w kraju. Średnio najtańsze OC dla dolnośląskiego wyniosło 753 zł. Drożej za polisy OC płacą tylko mieszkańcy mazowieckiego (760 zł) - podaje rankomat.pl.
Kolejnym istotnym elementem decydującym o wysokości składki jest wiek kierowcy. W III kwartale 2016 r. najtańsze OC dla kierowcy poniżej 30 roku życia kosztowało ok. 1 040 złotych. Starsi posiadacze pojazdów płacili w tym samym czasie średnio 601 złotych za polisę.
Sprawdź również: Historia wielkich marek. Mercedes, auto przez które ojciec przybrał imię córki
To jednak nie koniec złych wiadomości dla kierowców. Wzrost cen polis OC związany jest ze stratami jakie ponoszą ubezpieczyciele. W pierwszym półroczu 2016 roku ubezpieczyciele dopłacili do polis ok. 600 mln złotych.
Źródło: "Puls Biznesu", rankomat.pl