Wielki sukces Polski na arenie międzynarodowej trwa. W zeszłym roku trafiliśmy do elitarnego grona 25 najbardziej rozwiniętych gospodarek świata, a teraz utrzymujemy poziom ratingu Standard & Poor.
Co najważniejsze dzięki realnemu wzrostowi płac, inwestycjom publicznym z funduszy europejskich Agencja S&P przewiduje, że Polska może utrzymać solidny wzrost PKB w tym roku, a w przyszłości nawet zyskać w ratingu. Spowodować mógłby to wciąż rosnący realny dochód w Polsce, który nadal będzie przewyższał wzrost dochodów u kluczowych partnerów handlowych bez tworzenia nierównowagi zewnętrznej. Inną rzeczą, która może podnieść nasze ratingi, jest zanotowanie przez rząd nadwyżek budżetowych, prowadzących do obniżenia długu publicznego w ujęciu realnym.
Istnieją jednak zewnętrzne ryzyka, o których Polska musi pamiętać. To, m.in., spowolnienie gospodarcze w Niemczech, podczas gdy nasz zachodni sąsiad to główny rynek dla polskiego eksportu.
Polska utrzymała więc oceny ratingowe na poziomie A-/A-2 odpowiednio dla długo i krótkoterminowych zobowiązań w walucie zagranicznej oraz A/A-1 odpowiednio dla długo i krótkoterminowych zobowiązań w walucie krajowej. Pomocne przy tym były rządowe działania mające na celu ograniczanie luki w podatku od towarów i usług. W przyszłości może pomóc nam kolejny projekt rządu premiera Mateusza Morawieckiego – Pracownicze Plany Kapitałowe. Gdy PPK zwiększą prywatne oszczędności Polaków, zredukują automatycznie przyszłe zobowiązania wobec Polski, które mogą pojawić się w związku z sytuacją demograficzną i malejącą liczbą ludności w wieku produkcyjnym.