Polska rzepakiem stoi
Porównując ubiegłoroczne zbiory rzepaku już teraz widać, że ten sezon może zakończyć się rekordowo. W 2022 zbiory wyniosły ok. 3,6 mln ton, w roku bieżącym szacowane są na 3,8 mln. Grupa Orlen poinformowała, że spółka Orlen Południe wybuduje w Kętrzynie tłocznię oleju rzepakowego, z której pozyskiwane będzie 200 tysięcy ton oleju rocznie. To korzyść dla regionu, bo rolnicy będą mieli zapewnione miejsce skupu produktu, a w regionie powstaną nowe miejsca pracy. Ma ich być blisko sto.
Chiński biodiesel zalewa Europę
Do wytworzenia oleju spółka będzie pozyskiwać nasiona od rolników z regionu. Zapotrzebowanie może sięgnąć nawet 500 tysięcy ton rocznie. Spółka zapowiedziała, że cały pozyskiwany rzepak ma być wyprodukowany na polskich polach. Budowa tłoczni w Kętrzynie ma się rozpocząć w 2024 roku, ale już teraz mowa jest o poszerzaniu zdolności produkcyjnych zakładu. – Rozważana jest budowa instalacji do produkcji biodiesla. Samo wykorzystanie oleju do produkcji w jednym zakładzie jest ekonomicznym rozwiązaniem, ale produkcja ekologicznego paliwa w kraju powinna być systematycznie zwiększana. Dla przykładu Chiny nie próżnują i surowiec dosłownie „zalewa” Europę. Jest tańszy od tego produkowanego na starym kontynencie, ten z kierunków wschodnich wypiera droższy, ale lepszy jakościowo produkt, powodując wahania cen – komentuje Andrzej Arendarski.
Proekologiczne rozwiązania
Biopaliwa są na celowniku Grupy Orlen i w strategii do 2030 roku produkcja tych ekologicznych produktów ma wzrosnąć dziesięciokrotnie i ma sięgać do 3 milionów ton rocznie. Uzupełnieniem biopaliw ma być biogaz i wytwarzany z niego biometan, które mogą stanowić surowiec do produkcji biopaliw, ale także być wykorzystywane jako samodzielne paliwo, zastępujące gaz ziemny. Trwa już budowa instalacji produkcji bioetanolu w Jedliczu. Ma działać od końca 2024 roku, a do produkcji bioetanolu potrzebne będzie blisko 150 tysięcy ton słomy, która będzie pozyskiwana od lokalnych rolników. Prawie 90 procent bioetanolu wykorzystywanego przez Orlen do produkcji paliw w polskich rafineriach powstaje z krajowych surowców rolniczych.
Wsparcie rolników i lokalnych społeczności
W tym roku Orlen zadecydował, by przyspieszyć o 2 lata inwestycje w rafineriach pozwalające produkować benzynę E10. Od początku 2024 roku ma być produkowane o 50 procent więcej paliwa, czyli blisko 700 tysięcy ton metrów sześciennych. Do produkcji takiej ilości potrzeba 2 miliony ton zbóż. Produkty z uboczne z lokalnej produkcji rolnej mają być także wykorzystywane w biogazowniach i biometanowniach. – Inwestycje są realnym wsparciem lokalnych społeczności, rolników. To miejsca pracy, zbytu produktów rolnych, a także podatki dla lokalnych samorządów, które będą mogły inwestować i rozwijać swój region – podsumowuje Andrzej Arendarski.