Hubert Biskupski: Więcej niż 50 mld zł już wypłacono ponad 270 tys. przedsiębiorcom. W tym momencie rusza wsparcie dla największych firm. Na jakie wsparcie mogą one liczyć?

Mamy już 276 tysięcy firm, które otrzymały wsparcie z tarczy finansowej dla MŚP na kwotę 51,3 mld zł. Warto powiedzieć, że łącznie do przedsiębiorców trafiło blisko 90 mld zł. Uruchomiono także tarczę dla dużych firm, to jest 25 mld zł dla przedsiębiorstw zatrudniających ponad 250 osób. Mogą otrzymać pożyczki preferencyjne, płynnościowe. W tych pożyczkach preferencyjnych jest możliwość umorzenia do 75 proc. kwoty. Trzecim instrumentem jest możliwość wchodzenia PFR w formie inwestora kapitałowego.
Hubert Biskupski: BRW była jednym z pierwszych beneficjentów pierwszej tarczy antykryzysowej. Czy to wsparcie, które występują w tej chwili, jest wystarczające, żeby uratować firmy?

Od lipca wracamy do pracy na pełen etat i nie mamy dofinansowania. Ten czas od kwietnia do czerwca, oceniam pozytywnie. To są wymierne środki finansowe, które umożliwiły przetrwanie. Myśleliśmy, że będziemy zmuszeni do przeprowadzenia zwolnień grupowych, ale nie musieliśmy tego robić. Teraz zobaczymy rzeczywisty obraz sytuacji, a to oznacza, że musimy mierzyć się ze spadkiem sprzedaży. Najbardziej obawiamy się czwartego kwartału, kiedy liczba bezrobotnych może wzrosnąć.
Hubert Biskupski: Jak COVID-19 wpłynął na Totalizator Sportowy? Jak firma radziła i radzi sobie ze skutkami pandemii?

Totalizator Sportowy od początku pandemii borykał się z problemami, które dotyczyły przedsiębiorców posiadających tradycyjną sprzedaż detaliczną. Spadek w niektórych jej kanałach momentami sięgał 40 proc. Przypominam, że duża część naszej sprzedaży realizowana jest przez punkty w galeriach handlowych. Na początku zamknęliśmy też część rozrywkową związaną z salonami gier na automatach, co spowodowało spore spadki sprzedaży w pierwszych miesiącach pandemii. Warto pamiętać, że działamy w szeroko rozumianej branży rozrywkowej, a ta ucierpiała bardzo mocno. Należy jednak zauważyć, że Totalizator Sportowy, po rekordowym roku 2019, miał świetny pierwszy kwartał, który zapewnił pewną poduszkę bezpieczeństwa jeśli chodzi o stronę przychodową i zachowanie płynności. Mieliśmy komfort, żeby wprowadzić szereg zabezpieczeń dla funkcjonowania firmy i zachowania tego ważnego składnika – zasobów ludzkich. Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby osoby, które przez lata budowały sukces firmy, nagle znalazły się bez pracy. Przedsiębiorstwo w ramach swoich możliwości finansowych zabezpiecza miejsca pracy. Nadal ważne jest też inwestowanie w kapitał ludzki i planowanie jak największej liczby programów rozwojowych. W Totalizatorze Sportowym stawiamy bardzo mocno na utrzymanie kapitału ludzkiego. Wprowadziliśmy specjalne programy przestojowe dla osób w wieku największego ryzyka, tak aby, jeśli mają problemy materialne, mogły mieć bezpieczeństwo finansowe bez narażania na zakażenie się. Wdrożyliśmy też specjalne elementy motywacyjne dla całej naszej sieci sprzedaży. Było to związane z chęcią przesunięcia ruchu sprzedaży do online’u, który okazał się ogromnym sukcesem, rekompensującym brak przychodu z sieci naziemnej.
Hubert Biskupski: W trakcie lockdownu Polacy zmienili nawyki zakupowe. Czy jest to szansa, aby odważniej wejść w digital i zmienić proporcje kanałów sprzedaży, jakimi państwo do tej pory dysponowali?

Od 2015 do 2019 roku udział sprzedaży online wzrósł w Europie z 10 do ponad 15 proc. Tylko w kwietniu 2020 roku taka sprzedaż wzrosła do 21 proc. To okazało się kołem ratunkowym w obliczu spadających przychodów w tym trudnym okresie. Sam sukces tych kanałów z zeszłego roku jest podtrzymany i widać było tendencję wzrostową. Te skoki były bardzo duże: do 40 proc. wzrostu przychodów. Dodatkowo jestem też przekonany, że wydarzenia ostatnich kilku miesięcy zbudowały nowe nawyki i jeśli część klientów przekona się do e-commerce, to nadal będzie korzystać z naszych usług online. Kołem zamachowym tych zmian był koronawirus. To on odpowiadał za przyśpieszenie wdrażania narzędzi zwiększających efektywność działalności każdej firmy. Poprawiają się zarówno procesy, jak i podejmowane decyzje. To coś, co w najbliższym czasie powinno być bardzo dużym impulsem dla całej gospodarki.
Hubert Biskupski: Czy państwo oczekują od rządzących dalej idącego uelastycznienia rynku pracy?

To jest bardzo ważne w okresie najbliższych kilkunastu miesiącu. Rynek pracy i przepisy powinny być nieco bardziej elastyczne. Dzisiaj ciągle są bardzo konserwatywne. Jest wiele tematów, które pewnie na dzień dzisiejszy warto rozważyć. Np. kwestia zwiększenia limitu godzin nadliczbowych. Powinniśmy wykorzystywać bardziej urlopy, które przypisane są pracownikom i planować ten proces, a nie umożliwiać korzystanie urlopów na żądanie. Powinniśmy mieć możliwość, w skrajnej sytuacji, zawieszenia funkcjonowanie zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, czy wręcz odpisów na ten fundusz. Niestety ja mam doświadczenia takie, że związki zawodowe wolą przejść przez proces zwolnienia pracowników niż zawieszenia lub zmniejszenia składek. Na pewno warto rozważyć kwestię wydłużenia okresu, na który są zawierane umowy terminowe. Elementem, o którym warto mówić jest kwestia wolnych niedzieli.

i