Tworzywa sztuczne to powszechnie stosowany materiał, który bardzo dobrze nadaje się do recyklingu. Zgodzi się z tym pan Konrad Rymarczyk, który od 2015 roku prowadzi w Kraśniku firmę Mal-Plast. Przedsiębiorstwo na początku działalności swojej działalności zajmowało się handlem surowcami w branży tworzyw sztucznych i nie tylko. Następnie firma zaczęła stosować nowoczesne technologie i w 2018 roku uruchomiła linie do mycia oraz kaskadową linię do granulacji tworzyw sztucznych. Od tamtej pory MAL-PLAST sukcesywnie zwiększa produkcję regranulatów pozyskując tym samym nowych zadowolonych klientów, głównie zajmujących się przetwórstwem PP (Polipropylen) oraz PE (Polietylen).
ZOBACZ TEŻ: Pomysł na eko biznes: Warsztaty Zero Waste
Od doniczki do prężnie działającego biznesu
Skąd pomysł na taki biznes? - Z racji tego że spora część mojej rodziny zajmuje się produkcją doniczek rozsadowych dla branży szkółkarskiej (oczywiście z plastiku) i prowadzą sprzedaż swoich produktów na całą Europę, postanowiłem wyprodukować dla nich surowiec w postaci regranulatu, który sprosta ich oczekiwaniu i będzie przy tym "eko" – mówi nam pan Konrad. Właściciel ekobiznesu dodaje, że po kilku miesiącach prób i pracy nad samym procesem przetwarzania odpadów udało się uzyskać produkt najwyższej jakości w postaci czystych jednorodnych granulek, zbliżony swoimi parametrami do oryginalnego tworzywa.
O tym, jak działa recykling
Cały proces działania takiej firmy zaczyna się od pozyskania surowca, czyli w tym przypadku odpadów takich jak: kubeczki plastikowe, miski, wiaderka, skrzynki, doniczki, kosze na śmieci itp. - Zazwyczaj odpady trafiają do nas zabrudzone więc trzeba je poddać procesowi mycia. Zaczyna się on od zmielenia odpadów na drobne kawałki, po czym trafiają do myjki ciśnieniowej, gdzie są wstępnie myte, by następnie zostały poddane flotacji, czyli procesowi, w którym materiał przepływa przez wielką wannę – tłumaczy właściciel Mal-Plast. Czemu to wszystko służy? Dzięki temu, że gęstość plastiku jest niższa niż gęstość wody, unosi się na powierzchni a cięższa niepotrzebna frakcja zanieczyszczeń opada na dno. Są to głównie metale, piasek oraz ziemia. Następnie materiał jest suszony i domielany. Tak powstały "przemiał" poprzez podajnik trafia do zagęszczarki gdzie jest podgrzewany i dodatkowo rozdrabniany. Następnie pozbawia się go pary wodnej, powietrza oraz uplastycznia i granuluje w procesie zwanym granulacją lub precyzyjniej - wytłaczaniem. Powstały w ten sposób regranulat trafia do klientów, którzy dalej w procesie wtryskiwania produkują m.in.: doniczki, wiadra budowlane, kastry budowlane, kratki parkingowe, obrzeża ogrodowe czy mocowania tablic rejestracyjnych.
Pozwolenia i masa sprzętu
Aby rozpocząć taki biznes w Polsce niezbędne jest uzyskanie stosownego pozwolenia wydawanego przez Marszałka Województwa lub Starostę. Z kolei aby ten wydał takie pozwolenie niezbędne jest dostosowanie całej infrastruktury firmy do panujących w naszym kraju przepisów związanych z odbieraniem, magazynowaniem i przetwarzaniem odpadów z tworzyw sztucznych oraz uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla miejsca, w którym taka firma miała by powstać, wydawanej przez Burmistrza danego Miasta. - Jeżeli chodzi o sprzęt, to na dzień dzisiejszy posiadamy linie do mycia tworzyw sztucznych w skład której wchodzi kruszarka jednowałowa, myjka dynamiczna, wanna flotacyjna, dwie wirówki suszące, prasa, młyn domielający oraz szereg podajników taśmowych i podajników ślimakowych. Drugą linią jest kaskadowa linia granulacyjna , w skład której wchodzą zagęszczarka, wytłaczarka nr I , wytłaczarka nr II, system cięcia, stół wibracyjny oraz wirówka – opowiada przedsiębiorca.
Duże wydatki, duży zysk
Ile pieniędzy potrzebujemy na rozkręcenie takiego biznesu? Jak mówi pan Konrad, nakłady finansowe na taką działalność zależą głównie od wydajności maszyn, a co za tym idzie ich wielkości. Są to niestety bardzo wysokie kwoty, ale właściciel Mal-Plast-u korzystał z dotacji ze środków unijnych. Sam też zachęca do tego innych. - Jeżeli chodzi o kwestie kadry pracowniczej potrzebne jest około 5-6 osób na zmianę. Z racji tego że pracujemy w systemie 3 zmianowym 4 brygadowym potrzebnych jest około 24 pracowników. Wyróżnia się takie stanowiska jak operator linii myjącej, operator linii granulacyjnej, pracownicy sortujący odpad, operator wózka widłowego czy kierownik zmiany – mówi przedsiębiorca.
Międzynarodowa reklama
Mal-plast reklamuje się głównie na portalach branżowych czy też giełdach tworzyw sztucznych. Ważną rolę w firmie pełni dział handlowy. Pracownicy mają za zadanie tworzenie baz niemal wszystkich firm zajmujących się przetwórstwem tworzyw sztucznych w Polsce i Europie, a następnie próbują nawiązać z nimi współpracę - W tym roku po raz pierwszy uczestniczyliśmy w międzynarodowych targach branżowych związanych z przetwórstwem tworzyw sztucznych. Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni odzewem naszych nowych potencjalnych klientów, z którymi spotkaliśmy się na stoisku – podkreśla pan Konrad. Jak wygląda konkurencja w tej branży? Właściciel Mal-Plast zapewnia, że liczy się przede wszystkim jakość produktu i jego cena. - Na tle konkurencji wyróżniamy się tym, że nasz regranulat powstaje na wytłaczarkach kaskadowych, dzięki czemu jest bardzo wysokiej jakości, ale z tego co obserwujemy, większość firm zaczyna wprowadzać to samo rozwiązanie u siebie – podsumowuje przedsiębiorca.
SPRAWDŹ TAKŻE: Pomysł na firmę. Ekoskrzynka - biznes dla miłośników warzyw