Koronawirus uderza w polską gospodarkę. Przedsiębiorcy szykują się na najgorsze. Sami będą zmuszeni zamknąć swoje biznesy i zwolnić pracowników. W najgorzej sytuacji są firmy związane z turystyką .
CZYTAJ TAKŻE: Zakaz wychodzenia z domu. Czy można zrobić zakupy?
W dramatycznej sytuacji znalazł się zatrudniający 120 tys. osób sektor hoteli. Tylko na najbliższe miesiące sektor ten potrzebuje od 4,3 do 4,5 mld zł, żeby w ogóle przetrwać. Według szacunków Krajowej Izby Gospodarczej , które publikuje „Rzeczpospolita", pracę może stracić od 320 do 480 tys. osób w optymistycznym wariancie obniżenia tegorocznego wzrostu PKB do 1 proc. oraz od 1,12 mln do 1,28 mln osób w wariancie pesymistycznym, gdyby PKB odnotował 5-proc. Spadek.
ZOBACZ TEŻ: Nadchodzi katastrofa. Miliony osób stracą pracę i dochód, a gospodarka skurczy się o setki miliardów euro
Wsparciem ma być pakiet antykryzysowy, nad którego ostateczną wersją do ostatniej chwili pracuje rząd. Jednak dotychczasowe propozycje być może ułatwią życie przedsiębiorcom przez krótki czas (maksymalnie pół roku). A co będzie później? Według wielu ekonomistów ten rok będzie dramatyczny dla rynku pracy i gospodarki. Ale i pod wielkim znakiem zapytania stoją i kolejne lata. Ostatni kryzys gospodarczy był odczuwalny na rynku pracy przez kilka długich lat. Jak podaje GUS w swoich statystykach, w latach 2007-2009 stopa bezrobocia osiągała poziom kilkunastu procent.