Pożar katedry Notre Dame w Paryżu
Pożar katedry Notre Dame to jeden z największych i najgłośniejszych wypadków, w których ucierpiał obiekt zabytkowy. Usuwanie jego skutków będzie trwało wiele miesięcy i pochłonie znaczące nakłady finansowe. Czy w ich likwidację włączy się ubezpieczyciel lub ubezpieczyciele?
Katedra Notre Dame przed pożarem - jak wyglądał symbol Francji? [ZDJĘCIA]
– Obiekty zabytkowe, zwłaszcza tej rangi posiadają zazwyczaj stosowne ubezpieczenie od szkód spowodowanych ogniem oraz innymi nieprzewidzianymi zdarzeniami i zjawiskami atmosferycznymi. Należy jednak pamiętać, że w ramach standardowej polisy pożarowej wszystkie skutki prowadzenia prac remontowych i budowlanych są wyłączone spod ochrony, co skutkuje brakiem wypłaty odszkodowania – zauważa Łukasz Zoń, prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych.
Renowacja zabytku wymaga osobnego ubezpieczenia
Wszelkie prace remontowo-budowlane, niezależnie czy prowadzone w obiektach zabytkowych, czy innych budynkach, wymagają zawarcia osobnej, specjalistycznej umowy ubezpieczenia. Standardowa polisa majątkowa zabezpieczająca budynek od ognia i innych nieprzewidzianych zdarzeń nie uwzględnia ochrony w trakcie renowacji obiektu. Dzieje się tak m.in. z tej przyczyny, że w trakcie tego typu prac wzrasta ryzyko powstania szkód.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pożar Notre-Dame. Polski wątek i zbiórka pieniędzy
– Każdy właściciel obiektu planujący przeprowadzenie prac renowacyjnych powinien zawrzeć specjalistyczne ubezpieczenie budowlano - montażowe. Warunki ubezpieczenia dostosowane są do specyfiki tego typu prac i gwarantują środki na naprawę ewentualnych szkód powstałych w ich wyniku. Ważne jest też to, że warunki ubezpieczenia wymuszają na inwestorze i wykonawcy zapewnienie dodatkowych środków bezpieczeństwa. W związku z tym polisa w dwójnasób minimalizuje ryzyko powstania nieodwracalnych szkód. Wypadek w Paryżu po raz kolejny przekonuje nas o konieczności zawarcie takiego ubezpieczenia – mówi Łukasz Zoń.
Warto jednak zaznaczyć, że i w Polsce mieliśmy do czynienia z pożarami obiektów sakralnych, oczywiście na mniejszą skalę. Pięć lat temu, doszło do pożaru katedry w Sosnowcu, w wyniku którego spłonęło wiele zabytków i wieża kościoła. Z kolei w lipcu 2017 r. płonęła wieża katedry w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie ostatecznie okazało się, że przyczyną szkody było zwarcie w instalacji elektrycznej. Okazało się jednak, że w wyniku prowadzonego postępowania prokuratura uznała za konieczne postawienie dwóm proboszczom zarzutów, sprowadzenia zagrożenia w postaci pożaru dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia wielkich rozmiarów poprzez niewykonywanie ciążących na nich obowiązków związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa pożarowego obiektu.
– Jednym z podstawowych obowiązków przewidzianym w każdej umowie ubezpieczenia ciążących na właścicielu ubezpieczonego obiektu, jest prowadzenie eksploatacji zgodnie z prawem, w tym wykonywanie stosownych przeglądów i konserwacji, a także zapewnienie zgodnych z prawem zabezpieczeń przeciwpożarowych. W razie naruszenia tych obowiązków ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania. Stąd też bez względu na posiadany rodzaj ubezpieczenia, należy zadbać o to, aby zapewnić warunki zabezpieczenia ubezpieczonego mienia wynikające zarówno z przepisów prawa, jak i wymagane przez ubezpieczyciela w umowie – dodaje Łukasz Zo
Jak ubezpieczyć zabytek?
Pierwszą rzeczą, o której trzeba pamiętać jest to, że standardowe polisy majątkowe opierają się na analizie wartości odtworzeniowej przedmiotu ubezpieczenia i nie uwzględniają wartości kolekcjonerskich, zabytkowych, historycznych, pamiątkowych lub artystycznych. Budynki zabytkowe i dzieła sztuki można oczywiście chronić polisą, jednak zawarcie umowy ubezpieczenia wymaga specjalnych warunków, w tym przeprowadzenia indywidualnej oceny ryzyka i ustalenia indywidualnej sumy ubezpieczenia, co w przypadku zabytków i dzieł sztuki jest trudne i wymaga specjalistycznej wiedzy, a czasem jest prawie niemożliwe do ustalenia. W związku z tym każda tego typu polisa jest negocjowana indywidualnie, a sumy ubezpieczenia osiągają astronomiczne wartości. Powoduje to, że nie każdy ubezpieczyciel chce się podjąć ochrony zabytków, zdarza się też, że właściciel dzieła sztuki sam rezygnuje z polisy ze względu na zbyt wysoką wartość składki. Pamiętać również należy o zwiększonych wymaganiach ubezpieczyciela w zakresie zabezpieczenia mienia.
– Przykładowo, w latach 60-tych przeprowadzono wycenę ubezpieczenia Mona Lisy, w związku z jej czasowym przeniesieniem na wystawy w Stanach Zjednoczonych. W wyniku analizy sumę ubezpieczenia ustalono na 100 milionów ówczesnych dolarów. Do zawarcia polisy nie doszło, ponieważ okazało się, że zapewnienie najwyższych możliwych środków bezpieczeństwa na czas podróży i wystawienia obrazu w Stanach będzie tańsze od składki ubezpieczenia. Dziś nadal obraz pozostaje nieubezpieczony, gdyż z jednej strony nie można go dokładnie wycenić, a z drugiej, z uwagi na wysokie koszty ochrony, zdecydowano o zwiększeniu nakładów na fizyczne zabezpieczenie dzieła – dodaje Łukasz Zoń.
Źródło: SPBUiR