Renesans pracy zdalnej zimą
Jak wynika z raportu Colliers, w dłużej perspektywie 33 proc. firm zamierza zatrudniać pracowników zdalnych, mieszkających w niedalekiej odległości od biura, a 34 proc. deklaruje chęć rekrutowania pracowników pracujących zdalnie z dowolnego miejsca w Polsce. "Mimo globalnego otwierania się rynku pracy najmniej popularną strategią, której wdrożenie planuje tylko 10 proc. badanych organizacji, jest zatrudnianie osób pracujących z dowolnego miejsca na świecie" - czytamy w raporcie.
Z powodu zbliżającej się zimy i rosnących rachunków za energię wiele firm będzie mogła zostać wręcz zmuszona do wysłania swoich pracowników do pracy zdalnej. – Otrzymujemy dużo sygnałów, że firmy konsultują z prawnikami możliwość przeniesienia części pracowników na pracę zdalną - mówi Anna Sudolska, ekspert rynku pracy IDEA HR Group. Powodem, jak tłumaczy są właśnie kłopoty związane z kryzysem energetycznym.
Wysokie ceny energii
- Tam, gdzie jest to możliwe to pracodawcy będą sugerować pracownikom pracę zdalną. Będą to zwykle działy administracyjne w dużych korporacjach, sektory kreatywne, urzędnicy, być może nauczyciele. Wszędzie tam, gdzie możliwe będzie ograniczenie obecności w biurach to pewnie będzie to stosowane – dodaje Sudolska.
Premier Mateusz Morawiecki zapewnił w poniedziałek podczas swojej wizyty w 32. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku, że rząd robi wszystko, aby "zabezpieczyć dostawy węgla, gazu, energii elektrycznej". - Chciałbym, aby sytuacja była taka, jak przed wojną, żeby ceny węgla były dużo niższe. Ale naszą rolą jest odpowiadać na wyzwania dnia dzisiejszego - powiedział Morawiecki.