Przerwy wynikające z wychodzenia przez pracowników na kawę lub papierosa nie mogą zostać zaliczone do czasu pracy – tak orzekł Sąd Karny i Administracyjny (Audiencia Nacional) w Madrycie dodając, że przełożony może nakazać wtedy pracownikowi odpracować ten czas.
Proces dotyczył portugalskiej spółki paliwowej Galp, która została pozwana z inicjatywy załogi jej hiszpańskiego przedstawicielstwa. Sprawa została założona w grudniu 2019 roku ze względu na zapowiedzi zmian dotyczących wychodzenia z budynku firmy po wprowadzeniu kart magnetycznych.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Cukier wycofany ze sprzedaży. Zjedzenie go może mieć poważne skutki
Pozywający stwierdzili, że przerwa na papierosa, kawę, czy nawet śniadanie to nieodłączny element dnia pracy i szef nie może odliczać tego czasu pracownikom lub nakazać im odpracować tych przerw. Sąd uznał, że karty magnetyczne nie miały na celu kontroli pracowników, a zwiększenia bezpieczeństwa w budynku firmy, chroniąc m.in. przed wejściem na teren Galp nieuprawnionych osób.
ZOBACZ KONIECZNIE: Straż miejska do likwidacji. Tutaj nie ma jej od 20 lat i jak sobie radzą?
Zarazem jednak dodał, że Galp ma pełną swobodę w ustalaniu czasu, jaki pracownicy mogą spędzić na papierosie czy kawie i przerwy te, jeśli tak uzna pracodawca, będzie trzeba odpracować.
W Polsce podobny projekt pojawił się w 2018 roku. Zmiany w Kodeksie Pracy miały wprowadzić zapis, który mówił, że pracownicy wychodzący na papierosa muszą ten czas odpracować i zostać dłużej w pracy. Póki co jednak zmiany nie zostały wprowadzone.