Czy dobrowolny ZUS zrujnuje system emerytalny?
Jak twierdzi prezes Instytutu Emerytalnego dr Antoni Kolek, dobrowolny ZUS nie doprowadzi do załamania się systemu emerytalnego. Nawet gdyby wszyscy przedsiębiorcy zrezygnowali ze składek, to Fundusz Ubezpieczeń Społecznych straci kilkanaście miliardów, co oczywiście jest dużą kwotą, ale nie tak znaczącą w kontekście całego FUS. Te osoby, które nie odprowadzały składek nie dostaną później świadczeń, więc w długim terminie zmiana będzie neutralna dla systemu. Ponadto nie wszyscy przedsiębiorcy zdecydowaliby się na rezygnację ze składek.
- Zgodnie z badaniami Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw połowa przedsiębiorców by zdecydowało się na rezygnację ze składek, więc raptem kilka miliardów złotych nie wpłynęłoby do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Co w długim horyzoncie czasu wiązałoby się z tym, że system byłby neutralny, bo nie byłoby świadczeń, żeby je wypłacać - powiedział dla Superbiznesu dr Kolek.
Czy dobrowolny ZUS wyprze pracowników etatowych na jednoosobową działalność?
Prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska ostrzegała, że istnieje ryzyko spychania etatowców na na jednoosobową działalność gospodarczą, aby zmniejszyć koszty w firmach. Dr Kolek wskazuje jednak, że w takim wypadku "nie usprawiedliwiać tego, ze państwo jest niewydolne, że nie potrafi w odpowiedni sposób zabezpieczyć pracowników".
- Od tego jest inspekcja pracy, od tego jest ZUS, żeby przed takimi sytuacjami bronić. Są dzisiaj przepisy, które to regulują - jeśli mamy pracownika, która póki co wykonuje etat, a później przejdzie na własną działalność gospodarczą no to nie ma uprawnienia do ryczałtu, niższych składek, jeśli wykonuje pracę na rzecz swojego byłego pracodawcy. Więc przepisy już dziś zakładają takie sytuacje i traktują je restrykcyjnie i nie pozwalają na bycie fikcyjnym przedsiębiorcą. Kwestia tego, żeby urzędnicy ZUS i Inspekcji Pracy potrafili to wyłapać. Nie ma takiego zagrożenia, przepisy jasno o tym mówią - uspokaja dr Kolek.