Dziś w Sejmie odbywała się dyskusja nad rządowym projektem ustawy, która już od kwietnia miałaby zagwarantować rodzicom z dwojgiem i więcej dzieci comiesięczną wypłatę tzw. świadczenia rodzinnego w kwocie 500 zł. Opozycja złożyła swoje poprawki do projektu, zarzucając PiS-owi, że wersja ustawy firmowana przez tę partię to coś w rodzaju kolejnego świadczenia socjalnego, bo jeśli ktoś chciałby otrzymać pieniądze także na pierwsze dziecko, musi spełniać określone kryterium dochodowe.
ZOBACZ TEŻ: 500 zł na dziecko - zobacz, co się nie podoba opozycji?
Zarzuty te odpierała minister pracy, Elżbieta Rafalska. Powiedziała, że ze świadczenia rodzinnego będzie mogło korzystać znacznie więcej osób, niż to jest w przypadku pomocy społecznej, przez co projektu 500 plus nie można nazwać świadczeniem socjalnym. Minister przyznała też wprost, że PiS nie chce zrezygnować z ograniczeń w wypłacie świadczenia dla osób z jednym dzieckiem wyłącznie dlatego, że Polski nie stać na ofiarowanie pieniędzy rodzicom jedynaków.
ZOBACZ TEŻ: PO przebiła PiS! 500 zł na każde dziecko od lipca
- Jest oczywiste, że gdyby były możliwości finansowe budżetu, gdybyśmy byli bogatym krajem, dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość pierwsze powiedziałoby: płaćmy na każde polskie dziecko i nawet płaćmy do zakończenia nauki – oświadczyła Rafalska. Podkreśliła też, że w Polsce dotychczas nie było rozwiązania podobnego do projektu 500 zł na dziecko.
Źródło: radiozet.pl
Rafalska: Polska jest za biedna, by płacić 500 zł na każde dziecko
- Gdyby Polska była bogatym krajem, PiS zaproponowałoby wypłacanie pieniędzy także na pierwsze dziecko – powiedziała w Sejmie minister pracy, Elżbieta Rafalska. Tymi słowami starała się odeprzeć zarzuty opozycji, która sugerowała, że rządowy program 500 plus to tylko kolejne świadczenie socjalne.