Minister Marlena Maląg zapowiada zmiany w Kodeksie Pracy
Minister Marlena Maląg zaznacza jednak, że zmiany w Kodeksie Pracy będą przez najbliższy miesiąc w fazie konsultacji. Wśród nich jest choćby wydłużenie urlopu rodzicielskiego. Warto jednak zaznaczyć, że nie jest on tożsamy z urlopem macierzyńskim. Urlop rodzicielski może zostać wykorzystany zarówno prze matkę, jak i ojca, po zakończeniu urlopu macierzyńskiego.
CZYTAJ TAKŻE Zerowy PIT 2022 dla przedsiębiorców z czwórką dzieci. Polski Ład i PIT-0, czyli ulga dla rodzin 4+
Obecnie urlop rodzicielski trwa 32 tygodnie w przypadku jednego dziecka i 34 tygodnie w przypadku bliźniaków. Marlena Maląg zapowiedziała w Polskim Radiu, że będzie dziewięć dodatkowych tygodni do wykorzystania, ale urlopu niepodzielnego, który będą mogli wykorzystać tylko ojcowie. Za ten okres będzie przysługiwać 70 proc. podstawy wymiaru.
Podniesiona ma być również wysokość zasiłku macierzyńskiego z 60 proc. do 70 proc. Jeśli matka złoży w ciągu 21 dni po porodzie wniosek o udzieleniu urlopu rodzicielskiego w pełnym wymiarze od razu po urlopie macierzyńskim, otrzyma na ten czas zasiłek wysokości 81,5 proc. podstawy wymiaru.
Marlena Maląg zapowiedziała nowe urlopy
Ponadto dyrektywa unijna, którą zamierza wdrożyć w Polsce Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zakłada wprowadzenie również nowych urlopów. Wśród nich pojawi się urlop opiekuńczy na 5 dni, przysługujący na opiekę nad chorym członkiem rodziny (małżonkiem, dzieckiem, czy rodzicem), lub osobą, z którą dzielimy gospodarstwo domowe i wymaga wsparcia lub opieki z powodów medycznych. Rząd planuje, aby był to urlop bezpłatny.
W ustawie pojawić ma się również urlop o "sile wyższej", które da każdemu pracownikowi prawo do wolnego (16 godzin w ciągu roku) z powodu spraw niecierpiących zwłoki. Takimi może być np. choroba, czy wypadek bliskiej osoby. Płatny będzie do 50 proc. wymiaru podstawy. Będzie również zmiana dotycząca pracy zdalnej.
- Elastyczna i zdalna praca musi być dokładnie zdefiniowana w pisemnym porozumieniu między pracownikiem i pracodawcą. Nie może być tak, żeby pracownik był 24 godziny na dobę w dyspozycji pracodawcy, bo pracuje zdalnie - zapowiedziała Marlena Maląg w Polskim Radiu.