laptop komputer praca

i

Autor: Shutterstock

Rynek pracy należy do humanistów. Zaskakujące wyniki badań

2017-09-18 13:45

Specjaliści rynku pracy od kilku lat trąbią o potrzebie przekwalifikowania się pracowników. Niezmiennie najbardziej pożądane i najlepiej płatne zawody należą do informatyków czy programistów oraz osób, które ukończyły nauki ścisłe. Jednak jak pokazują najnowsze badania, bezrobotny humanista to tylko mit. Pracodawcy bowiem najczęściej zwalniają pracowników przez brak umiejętności miękkich. A tych humanistom nie można odmówić.

Pogoń za praktycznymi umiejętnościami, które miały być najbardziej pożądane wśród pracodawców, zaprowadził firmy w ślepy zaułek.

Tylko w samej Japonii w 2015 roku zaapelowano, by zlikwidować kierunki humanistyczne i społeczne. Zgodziło się z tym 43 na 60 uniwersytetów.
Jednak jak się okazuje, najczęstszą przyczyną zwolnień wbrew pozorom nie jest brak merytorycznej wiedzy. W przypadku 70 proc. pracodawców powodem jest brak umiejętności miękkich, takich jak: rozwiązywanie konfliktów, praca w grupie, komunikowanie się z innymi. Aż 78 proc. firm ma problem ze znalezieniem osoby, która będzie umieć samodzielnie rozwiązać problem i wykaże się inicjatywą, a 53 proc. nie może znaleźć pracownika, który wykaże się własną inicjatywą. Pożądana jest także umiejętność analitycznego myślenia, kreatywności.

Zobacz także: Oto ile Polak jest w stanie zapłacić za posiłek w restauracji


Jak wskazuje lista „kompetencji przyszłości" przygotowana przez Światowe Forum Ekonomiczne, najważniejsze z punktu widzenia pracodawców jest: kompleksowe rozwiązywanie problemów, krytyczne myślenie, kreatywność, zarządzanie ludźmi, współpraca z innymi, inteligencja emocjonalna, podejmowanie decyzji i wnioskowanie. Wśród nich nie ma natomiast umiejętności cyfrowych, które pozwolą na posługiwanie się nowoczesnymi technologiami. Dlaczego? Bowiem we współpracy z robotami czy botami potrzebne są właśnie humanistyczne zdolności, by uczynić je „bardziej ludzkimi".

Sprawdź również: Blisko 70 procent Polaków poza paliwem, tankuje na stacjach kawę [WIDEO]


Badania socjologów z Uniwersytetu Adama Mickiewicza, przeprowadzone w 2015 roku wykazały, że tylko 1,7 proc. zarejestrowanych w urzędach pracy bezrobotnych ukończyło filozofię, co równało się bezrobotnym absolwentom politechniki.

Polecamy: Nawet 5 tys. zł za magisterkę o konsumentach lub konkurencji

Warto przeczytać: Historia galerii handlowych. Droga od I do V generacji

Źródło: /gazetaprawna.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze