W czwartek Ministerstwo Finansów zaproponowało pakiet zmian w podatku dochodowym od osób fizycznych. Jak powiedział PAP Artur Soboń, kolejnych zmian w tym podatku nie będzie. „Nie przewidujemy dalszych zmian w podatku PIT, choć to nie oznacza, że o systemie podatkowym nie warto rozmawiać" - powiedział. Przyznał, że to, "co zaproponowaliśmy, zapewne nie jest docelową wersją systemu podatkowego w Polsce". "Zapewne jest wiele rzeczy, o których warto podyskutować w spokojniejszych czasach, choćby kwestia komplikacji systemu czy kwestia progresji" - podkreślił. Wiceminister zapowiedział, że resort planuje za kilka tygodni pokazać pakiet zmian w CIT. "Ten pakiet, podobnie jak obecne propozycje dotyczące PIT, będą wynikały z wsłuchiwania się w głosy opinii publicznej, jakie się pojawiły” – powiedział Artur Soboń.
Jak dodał, od 24 marca ruszyły konsultacje publiczne proponowanych zmian. Według niego, prace nad ustawą w Radzie Ministrów powinny się zakończyć mniej więcej w połowie kwietnia. Soboń dodał, że ma nadzieję na sprawne przeprocedowanie zmian w parlamencie. Zgodnie z planem, nowe rozwiązania mają zacząć obowiązywać od 1 lipca 2022.
Soboń przyznał, że jednym z głównych celów zmian w ustawach podatkowych była likwidacja tzw. ulgi dla klasy średniej, którą określił jako "nieprzewidywalną".
Polecany artykuł:
„To jest pożegnanie z ulgą dla klasy średniej rozumianej jako selektywne rozwiązania skierowane do określonych grup podatkowych, które celują w ich sytuację, na rzecz rozwiązań powszechnych i systemowych. Rozwiązania celowane mają tę wadę, że można nie wycelować" - powiedział wiceminister. "Ulga dla klasy średniej jest nieprzewidywalna; może okazać się, że podatnik nie mieści się w limicie dolnym ze względu na zdarzenia losowe, chorobę czy np. ciążę. Jednocześnie ulgę można stracić, bo ktoś dostał nagrodę, trzynastą pensję czy premię. Ulga jest nieprzewidywalna, bo jest liczona i w systemie miesięcznych zaliczek, i w rocznym rozliczeniu” – powiedział wiceminister finansów.
Wiceminister wyjaśnił, że choć ustawa ma wejść w życie 1 lipca 2022 r., to zastosowane w niej rozwiązania będą dotyczyć dochodów za cały 2022 r., a więc nie trzeba się obawiać, że rozliczenia podatkowe w całym roku będą odbywać się na podstawie dwóch reżimów prawnych. „To nie są rozwiązania na pół roku. To są zmiany, które będą uwzględnione w rozliczeniu rocznym za 2022 r., a więc będą obowiązywać za cały rok. To, co będzie widać od 1 lipca 2022 r., to ujednolicenie systemu zaliczek w miesięcznych wynagrodzeniach. Nie ma mowy o żadnym dualizmie podatkowym” – stwierdził Artur Soboń.
Zgodnie z deklaracjami Ministerstwa Finansów, koszt zmian podatkowych ma się zamknąć w kwocie 15 mld zł za dwa lata. W Ocenie Skutków Regulacji, dołączonej do ustawy, koszty zmian zostały oszacowane na 6,8 mld zł w pierwszym roku ich obowiązywania i na 23,8 mld zł w drugim.
Polecany artykuł: