Porozumienie zostało zawieszone na lipiec z powodów bezpieczeństwa. W tym czasie odbywały się w Polsce: szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży i pod tym pretekstem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zawiesiło porozumienia z Rosją i Ukrainą. Imprezy się pokończyły, porozumienie o małym ruchu granicznym z Kijowem odwieszono, a z rosyjską enklawą nad Bałtykiem - nie. I to bez wyjasnień i wcześniejszych uprzedzeń.
MSW podało jedynie, że nie ustały przyczyny związane z zawieszeniem prozumienia. Samo wstrzymanie małego ruchu nie jest ciosem w Rosjan, bo większość "mobilnych" obywateli nadmorskiego obwodu, szczególnie Ci zasobni w gotówkę, chętnie ja wydający zagranicą i tak mają wizę Schengen, uprawniającą ich do wjazdu na teren Unii Europejskiej. Inaczej nie mogliby z resztą dojechać do właściwej Rosji. W kogo więc uderzy porozumienie?
ZOBACZ TEŻ: Gigantyczne złoża bursztynu pod Mierzeją Wiślaną! Ministerstwo ma tajne dane?
Wedle danych, w zeszłym roku nieznacznie więcej pojechało do Rosji Polaków, niż Rosjan w drugą stronę. Od 2 lat kurs rubla leci na głowę, a co za tym siła nabywcza oraz ilość i wartość zakupów mieszkańców Królewca (po rosyjsku zwany Kaliningradem) nie jest już taka, jak w 2012 i 2013, a ich o wiele rzadsze wizyty nie sa dla nikogo szokiem. Niemniej nawet w tych okolicznościach, na początku sierpnia pracownicy gdańskiej Galerii Bałtyckiej policzyli, że samochodów z rosyjskimi tablicami jest mniej tylko o jedną trzecią. Za to w lipcu tego roku granicę przejechało już 4 razy mniej Polaków, niż Rosjan w przeciwną stronę.
Inny jest charakter wycieczek Polaków do obwodu. Poza charakterem turystycznym, wybieramy się tam jedynie po benzynę, papierosy i alkohol, co jest znacznie tańsze, niż w Polsce. Inne produkty są po prostu droższe, albo ich w enklawie ... nie ma, ponieważ nie uświadczysz wokół Królewca rolnictwa czy przemysłu. Jest to strefa zmilitaryzowane, największe skupisko wojska w Europie i na tym opiera się lokalna gospodarka. Jedyny lokalny produkt, który mają w nadmiarze i to w skali globalnej to bursztyn.
Główny Urząd Statystyczny wyliczył, że w całym zeszłym roku przyjechało do nas 1 318 000 gości z Rosji, a każdy zostawił 436 złotych. Ile zostawili Polacy w Rosji - nie wiadomo.