Przypomnijmy, że wczoraj (9.05) podczas briefingu po spotkaniu premiera z szefami KNF i UOKiK oraz ministrami finansów i technologii ws. wsparcia kredytobiorców, Piotr Müller rzecznik rządu poinformował, że wśród tematów omawianych na spotkaniu, znalazła się kwestia oprocentowania lokat. Dodał, że rząd dostaje pierwsze sygnały, przynajmniej z części sektora bankowego, że „refleksja dotycząca oprocentowania oszczędności przyjdzie samodzielnie”. Przygotowujemy mechanizmy, które skutecznie zachęcą banki do podwyższenia oprocentowania lokat - powiedział Müller.
Czytaj również: Czy wakacje kredytowe będą kołem ratunkowym dla kredytobiorców? Zobacz, kto skorzysta z pomocy już od lata
Dla tych, którzy chcieliby oszczędzać, a jednocześnie nie tracić na "putinflacji", będą mechanizmy, przygotowujemy je - powiedział rzecznik rządu. Wyjaśnił, że jeśli banki same nie będą podnosić oprocentowania lokat, będą stworzone "pewne mechanizmy, które skutecznie zachęcą banki do tego, by wysokość oprocentowania lokat była wyższa.
Jak rząd chce przymusić banki do podnoszenia oprocentowania lokat?
Pytany, jak rząd chce przymusić banki do podwyższenia oprocentowania lokat, Müller wyraził nadzieję, że "najpierw wystarczą zapowiedzi", a jeśli nie wystarczą, to rząd jest przygotowany na pewne rozwiązania regulacyjne. "Nie chcę w tej chwili o nich mówić, bo nie są one publiczne" - stwierdził rzecznik rządu. Na pytanie, do kiedy banki mają czas na zrewidowanie swoich ofert oszczędnościowych, Müller odparł, że jeżeli w tym miesiącu banki same dokonają istotnych zmian ws. stawek oprocentowania depozytów, to rząd nie będzie musiał już tego regulować.
Piotr Muller odniósł się też do rosnących rat kredytów. Rozwiązania, które będą zawarte w projekcie przepisów o pomocy kredytobiorcom, to kwestia wakacji kredytowych, tak, aby przez cztery miesiące w roku można było przesunąć płatność raty kredytowej – zapowiedział rzecznik rządu. Przedstawił on również inne rozwiązania, które mają się znaleźć w projekcie przepisów dotyczących pomocy kredytobiorcom.
Czytaj także: Szykujcie się na kolejne podwyżki stóp procentowych. RPP ujawnia też, kiedy nastąpią spadki
„Dla osób w trudniejszej sytuacji finansowej będzie możliwość dopłaty do należności finansowych. Ona będzie co do zasady zwracalna, ale część środków będzie mogła zostać umorzona, jeśli spłata kredyty będzie prawidłowa” – powiedział rzecznik rządu. Dodał, że w przepisach zostanie zawarta także kwestia zmiany zasad liczenia wysokości rat kredytów, a wiec odejście od WIBOR i stworzenie nowego mechanizmu liczenia odsetek. Według Piotra Müllera, to rozwiązanie mogłoby wejść w życie od stycznia nowego roku.
- Rozwiązania, które będą zawarte w projekcie przepisów, to jest kwestia wakacji kredytowych, tak, aby przez cztery miesiące w roku można było przesunąć płatność raty kredytowej, na przykład tak, żeby raz na kwartał nie płacić kredytu, bo rata zostanie spłacona w innym terminie. Dla osób w trudniejszej sytuacji finansowej będzie możliwość dopłaty do należności finansowych. Ona będzie co do zasady zwracalna, ale część środków będzie mogła zostać umorzona, jeśli spłata kredyty będzie prawidłowa – powiedział rzecznik rządu. Dodał, że w przepisach zostanie zawarta także kwestia zmiany zasad liczenia wysokości rat kredytów, a wiec odejście od WIBOR i stworzenie nowego mechanizmu liczenia odsetek - dodał.
Rzecznik rządu pytany był podczas poniedziałkowej konferencji prasowej dotyczącej pomocy dla kredytobiorców o mechanizm, który miałby zastąpić WIBOR. Müller odpowiedział, że "byłby to nowy system, będący bazą do tego, by liczyć koszty kredytów". Jak dodał szacujemy, że to pozwoliłoby obniżyć odsetki kredytowe w skali kraju o ponad 1 mld zł, szczegóły będą we wtorek (11 maja) przedstawione w projekcie , odnosząc się do rozwiązań zawartych w rządowym projekcie przepisów o pomocy kredytobiorcom.