Europoseł poinformował, że w tym roku kredytobiorcy będą mogli skorzystać z 4 miesiący wakacji kredytowych w tym roku i 4 miesiący wakacji kredytowych w przyszłym roku, co będzie kosztowało około 3 miliardów złotych. Plus jeszcze pomoc dla kredytobiorców znajdujących się w trudnym położeniu, to jest kwota niespełna półtora miliarda złotych. Plus nowy WIBOR, co będzie kosztowało mniej więcej około miliarda złotych. Chcieliście konkretów, są konkrety - powiedział w radiu europoseł.
Według szacunków resortu rozwoju i technologii ok. 100 tys. kredytobiorców może skorzystać ze wsparcia dotyczącego rat, a nawet jedna czwarta dłużników z wakacji kredytowych.
Czytaj również: Morawiecki ujawnia plan pomocy dla kredytobiorców. "Banki muszą odejść od WIBOR-u"
Z analiz HRE Investments wynika, że przeciętny kredytobiorca hipoteczny może dziś wydawać na ratę już 40-45 proc. wynagrodzenia. Dla porównania w 2020 r. około 29 proc. dochodu. Sytuacja staje się na tyle poważna -zwłaszcza, że to nie ostania podwyżka stóp procentowych - , że rząd przyspiesza prace nad ratunkiem dla kredytobiorców. Otwartym pytanie pozostaje co z innymi kredytobiorcami, tacy którzy spłacają samochody lub mają pożyczki gotówkowe, ich przecież podwyżki stóp procentowych również dotyczą.
Przypomnijmy, że premier zapowiedział również ostrzejszą walkę z sektorem bankowym. Zadeklarował, że jego rząd nie poprzestanie na apelach. "Jeśli postulaty kierowane do banków nie poskutkują – przygotujemy prawne narzędzia, które wyegzekwują od sektora bankowego większą odpowiedzialność. Mamy kryzys bez precedensu, związany z wojną na Ukrainie i zniszczeniem łańcuchów dostaw. Wysokie ceny surowców przekładają się na bardzo wysoką inflację. Banki muszą przyczynić się do zdrowych relacji gospodarczych i lepszych warunków finansowych dla ludzi" - powiedział.