Według zapowiedzi premier Beaty Szydło z czerwca br. filarem programu ma być Narodowy Fundusz Mieszkaniowy, w którym będą gromadzone grunty należące do Skarbu Państwa. Ze środków i na gruntach funduszu mają być budowane tanie mieszkania na wynajem, które będzie można następnie wykupić. Założenia Mieszkania Plus obejmują także premie dla osób, gromadzących środki na własny lokal w ramach Indywidualnych Kont Mieszkaniowych, które zostaną stworzone specjalnie dla oszczędzających.
Sprawdź także: Mieszkanie Plus. Hit czy kit? [SONDA]
– Mieszkanie Plus to program, który zakłada z jednej strony motywowanie Polaków do długoterminowego oszczędzania (Indywidualne Konta Mieszkaniowe), a z drugiej wspieranie budownictwa społecznego i wprowadzanie na rynek tanich mieszkań na wynajem. Mają one być dostępne dla wszystkich, ale preferencje mają mieć osoby, których nie stać na kredyt hipoteczny ani na wynajem mieszkania na wolnym rynku – mówi Marcin Krasoń, analityk rynku nieruchomości Home Broker.
Pytania bez odpowiedzi
Eksperci mają wątpliwości czy rząd będzie w stanie nadać odpowiedni potencjał programowi w stosunkowo krótkim czasie. Wciąż szereg kwestii związanych z wdrożeniem Mieszkania Plus pozostaje bowiem w sferze domysłów i spekulacji.
– Problematyczne może wydawać się przede wszystkim wyliczenie kosztów metra kwadratowego rządowego lokum na 3 tys. zł w stanie „pod klucz", przynajmniej w największych polskich ośrodkach miejskich, i to z uwzględnieniem „zerowych" kosztów ziemi – zwraca uwagę Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. – Wciąż też nie widać konkretnej perspektywy źródeł finansowania rządowego programu, a to jest kwestia najważniejsza. Mamy deklarację neutralności programu dla budżetu przez wykorzystanie nieruchomości należących do Skarbu Państwa, które zasilą Narodowy Fundusz Mieszkaniowy, i z którego potem będzie finansowany program. W dalszym ciągu trudno ocenić przede wszystkim realność tego typu deklaracji.
Czytaj też: Mieszkanie Plus. Brakuje terenów na nowe domy?
Na kwestie finansowania programu Mieszkanie Plus zwraca także uwagę Marcin Krasoń.
– Moim zdaniem nie od końca zepnie się on biznesowo. Pytanie czy nie skończy się tak jak z Funduszem Mieszkań na Wynajem, który pierwotnie miał mieć stawki niższe od rynkowych o 20-30 proc., w rezultacie opierał się na cenach podobnych do rynkowych – mówi analityk Home Brokera.
Sukces mimo wszystko
Mimo wielu wątpliwości i znaków zapytania, nowa mieszkaniowa inicjatywa rządu nie jest skazana na porażkę, a wręcz przeciwnie.
– Powodzenie Mieszkania Plus jest najprawdopodobniej jednym z głównych warunków długoterminowego utrwalenia społecznego poparcia obecnej władzy w przyszłości. Należy więc oczekiwać zdecydowanej determinacji tej ostatniej we wdrażaniu nowej polityki mieszkaniowej, a co za tym idzie stosunkowo wysokiego prawdopodobieństwa sukcesu Mieszkania Plus w przewidywalnej przyszłości – podkreśla Jędrzyński.
Rewolucja w mieszkaniówce
Zakładając powodzenie rządowego programu budowy dostępnych mieszkań na wynajem, krajobraz rodzimej mieszkaniówki już w ciągu najbliższych kilku lat może ulec radykalnej zmianie.
– Środek ciężkości sposobu zaspokajania potrzeb mieszkaniowych Polaków przesunie się w istotnym stopniu w kierunku Mieszkania Plus, tym bardziej, że jak deklarują gremia rządowe, ma to być program powszechnie dostępny, a w dodatku program, który będzie ograniczał proces zadłużania się młodych Polaków na cele mieszkaniowe. W tej sytuacji popyt na mieszkania deweloperskie w ciągu najbliższych lat, w miarę nabierania wiatru w żagle przez Mieszkanie Plus, może systematycznie maleć, przede wszystkim w cieszącym się największym wzięciem segmencie popularnym – tłumaczy ekspert.