NASA nie przerywa współpracy z Rosją
- Współpracujemy już 20 lat i będziemy tę współpracę kontynuować [...] Wiemy co się stało, ale dalej możemy współpracować [...] W ciągu ostatnich trzech tygodni nic się u nas nie zmieniło [...] ISS opiera się na współpracy - powiedział 14 marca na konferencji prasowej Joel Montalbano, szef NASA do spraw ISS.
Przedstawiciel NASA powiedział również, że pod koniec marca na ziemię w jednej, rosyjskiej kapsule Sojuz wrócą Amerykanin Mark Vande Hei oraz dwóch Rosjan Anton Szkaplerow i Piotr Dubrow.
- Mogę zapewnić, że Mark wróci do domu na pokładzie Sojuza. Jesteśmy w kontakcie z naszymi rosyjskimi kolegami, nie ma tu żadnego zamieszania - potwierdził Montalbano w rozmowie z mediami.
Polecany artykuł:
Rosyjska agencja kosmiczna o współpracy z NASA. Nie będzie jednak pełnej zgody
Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos również potwierdziła, że lot Sojuza odbędzie się bez komplikacji. Agencja zapewniła również, że bezpieczne działanie ISS ma najwyższy priorytet.
Nie można jednak powiedzieć, że ze strony rosyjskiej wszystko pozostało bez zmian. Szef Roskosmosu potwierdził w rosyjskiej telewizji, że USA nie otrzyma rosyjskich silników rakietowych. Z jego wypowiedzi wynikało, że od lat 90. Stany Zjednoczone otrzymały od Rosji 122 silniki RD-180.