Sprawa praw do adaptacji przygód wiedźmina Geralta na ekrany komputerów, chociaż niekorzystna dla pisarza, wydawała się zamknięta. Jak wielokrotnie informował sam Sapkowski, podpisując umowę z CD Projektem zdecydował się wziąć pieniądze z góry, ponieważ miał nie wierzyć w ogromny sukces gry (warto pamiętać, że umowę podpisano po nieudanej próbie adaptacji przez Metropolis Software, oraz tuż po chłodno przyjętym filmie). Czek za prawa do marki miał opiewać na 35 tysięcy złotych, które firma miała wypłacić w dwóch ratach.
Tymczasem 27 września 2018 roku do siedziby CD Projektu dotarło pismo od radcy prawnego Sapkowskiego, który w jego imieniu przekonuje, że niezależnie od treści umów, pisarz zachował prawo do udziału w zyskach. Wszystko rozbijać się ma o art. 44 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, który ma zastosowanie kiedy korzyści osiągnięte dzięki utworowi są znacznie wyższe niż honorarium twórcy. W 2017 roku szacowano, że dzięki grom CD Projekt zarobił ok. miliarda złotych.
Pełnomocnik Sapkowskiego twierdzi, że pisarz powinien otrzymać ok. 5-15 proc. zysków.
- Odliczając nawet to, co Autor uzyskał do tej pory, jak i jednocześnie uwzględniając wzrost zysków ze sprzedaży w szczególności gry Wiedźmin 3 wraz z dodatkami, uznajmy że roszczenie na tę chwilę opiewa co najmniej na 60.000.000,00 zł (słownie: sześćdziesiąt milionów złotych) – czytamy w wezwaniu do zapłaty (pisownia oryginalna).
CD Projekt do sprawy odnosi się delikatnie, ale jasno stwierdza, że ich zdaniem roszczenia są bezpodstawne co do zasady, jak i wysokości.
- W ocenie Spółki żądania są bezpodstawne zarówno co do zasady, jak i wysokości. Spółka w sposób ważny i zgodny z obowiązującymi przepisami, nabyła prawa do utworów Pana Andrzeja Sapkowskiego, m.in. w zakresie niezbędnym do wykorzystania ich w ramach tworzonych przez Spółkę gier, regulując uzgodnione w umowach wynagrodzenia. Wolą Spółki jest utrzymywanie dobrych relacji z autorem dzieł, które stały się inspiracją dla twórczości zespołu Studia CD PROJEKT RED – napisano w giełdowym komunikacie.
Przedstawiciele CD Projektu przekonują, ze będą dążyć do polubownego rozwiązania, ale przypominają o wcześniejszych uzgodnieniach.