Lockdown w pełnym wydaniu w Polsce coraz bliżej. Na razie rząd zdecydował się na tzw. lockdown pełzający, czyli stopniowe zamykanie wybranych branż, któe potencjalnie stanowią największe zagrożenie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Jeśli jednak sytuacja epidemiczna będzie się pogarszać, to grozi nam totalny lockdown. Jednak taki scenariusz to jest po prostu zabójstwo dla wielu firm. Tymczasem Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców podkreśla, że walka ze skutkami pandemii nie może się odbywać kosztem rujnowania gospodarki. Rzecznik MŚP zwraca także uwagę, że zdecydowana większość przedsiębiorców zaimplementowała zalecane przez rząd i służby sanitarne wytyczne i starannie je respektuje. Dlatego apeluje, by zezwolić im na kontynuowanie działalności.
- Apeluję o bezzwłoczny przegląd wprowadzonych już restrykcji, powrót do rozmów z zamkniętymi branżami i ewentualnie - z powodu pogarszającej się sytuacji epidemicznej, zmodyfikowanie warunków funkcjonowania firm. I tylko w ten sposób – umożliwiając przedsiębiorcom powrót na rynek, uchronimy budżet państwa od miliardowych wydatków w ramach wsparcia dla gospodarki sparaliżowanej z powodu reżimu epidemiologicznego – pisze w piśmie Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców..
Rzecznik MŚP zadeklarował gotowość podjęcia we współpracy z rządem natychmiastowych działań, mających na celu optymalne zabezpieczenie epidemiologiczne działalności gospodarczej. Brak takich działań i całkowity lockdown, zdaniem Adama Abramowicza, może doprowadzić do likwidacji tysięcy firm i nagłego wzrostu bezrobocia, a w efekcie - zagrozi bezpieczeństwu ekonomicznemu Polaków.