paragon, kasa fiskalna

i

Autor: East News

Skandal w sklepie Bimex w Barlinku. Ukraińcy mają być traktowani gorzej niż Polacy!

2017-09-29 17:30

Od 28 września po Facebooku krąży zdjęcie, które szokuje Polaków. Sklep Bimex w Barlinku (woj. zachodniopomorskie) zapowiada kontrole Ukraińców, którzy zrobią na miejscu zakupy. Internauci są oburzeni.

W sklepie Bimex w Barlinku zawisła tabliczka z napisem „Uwaga! Każdy obywatel Ukrainy po opuszczeniu kasy będzie poddany kontroli!". Napis można przeczytać w języku polskim i ukraińskim. Zdjęcie tabliczki trafiło na Facebooka za sprawą jednej z użytkowniczek serwisu. Jak poinformował w komentarzu do posta jeden z internautów, przypadek został zgłoszony do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, organizacji pozarządowej. Na reakcję OMZRiK nie trzeba było długo czekać.

„SKANDALICZNY NAPIS PRZED WEJŚCIEM DO SKLEPU PPHU BIMEXW BARLINKU ! W trybie pilnym zawiadamiamy o tej sytuacji prokuraturę, Rzecznika Praw Obywatelskich i Ambasadę Ukrainy w Polsce. To skandaliczny przykład dyskryminacji osób ze względu na ich narodowość. Dołożymy wszelkich starań by osoby odpowiedzialne za wywieszenie tej tablicy oraz osoby które egzekwowała zamieszczone na niej groźby - poniosły odpowiedzialności karną. W tej chwili nasz dział prawny przygotowuje zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa" - poinformowała na Facebooku przedstawicielka ośrodka.

Komentarzy pod postem jest dużo więcej. „Przecież nie tylko Ukraińcy kradną, idąc tym tokiem myślenia powinni poddawać kontroli wszystkich wychodzących ze sklepu. Inna sprawa to taka, że jak będą sprawdzać, czy dana osoba jest obywatelem Ukrainy? Nie mają prawa legitymować klientów" – pisze jeden z użytkowników Facebooka. „za chwilę zakaz wejścia do kawiarni, środków komunikacji miejskiej, parku i mamy Rzeszę Niemiecką i jej ustawy przeciwko Żydom..." - dodaje inny. „Doczekamy się, gdy za granicą posmakujemy tego co innym fundujemy, wtedy te głosy tu odbiją nam się czkawką" – stwierdza kolejna osoba. „na przełomie lat 70/80 w Malmo na wszystkich sklepach wisiały kartki w j. polskim: Klienci z Polski są proszeni o pozostawianie swoich siatek i plecaków przed wejściem do sklepu...." - można przeczytać w komentarzach.

Jak podaje Gazeta.pl, właściciel sklepu Bimex zdecydował się na zawieszenie kontrowersyjnej tabliczki po tym, jak obywatel Ukrainy ukradł dwie torby z artykułami pochodzącymi z jego placówki. Mało tego, komunikat został przetłumaczony z języka polskiego na ukraiński przez pracowników sklepu, którzy sami są Ukraińcami. - Kazałem ją przygotować pod wpływem impulsu, zbyt szybko. Nie taka miała być jej treść. Serdecznie przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni – powiedział cytowany przez Wirtualną Polskę Jerzy Bitel, właściciel sklepu. Mężczyzna utrzymuje, że tabliczka podobna do tej, której zdjęcie trafiło do mediów, wisiała w sklepie od 30 lat. Nie wiemy jednak, jaką treść na niej umieszczono.

Zobacz też: Wizy dla Ukraińców zostaną zniesione? Jest zgodna PE na krótkoterminowy pobyt

Przeczytaj także: Polska zakupowym rajem dla Ukraińców. Zostawiają u nas miliardy

Polecamy: Ile i w jakich zawodach zarabiają Ukraińcy w Polsce?

Oprac. na podst. facebook.com, wiadomosci.gazeta.pl, natemat.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze