W związku z tym, że coraz trudniej znaleźć chętnych do pracy w handlu, sklepy szukają innych rozwiązań usprawniających zakupy. I tym sposobem najprawdopodobniej w przyszłym roku w wybranych sklepach sieci Piotr i Paweł oraz Tesco będą wprowadzone specjalne skanery, których klienci sami będą używać do odczytywania kodów kreskowych z produktów.
Zobacz: Sprawdź, ile naprawdę zarabiają Polacy
System będzie podobny. Konsument otrzyma przy wejściu do sklepu konkretne urządzenie (może ono znajdować się na koszyku) i sam będzie skanował wybierane produkty. Jak już sam zapełni kosz, to podejdzie do tradycyjnej kasy, w której tylko zapłaci lub podejdzie do kasy samoobsługowej, w której też tylko zapłaci za wybrany towar. Takie rozwiązanie ma być wygodne dla klientów sklepów i korzystne dla właścicieli placówek. Jeśli skanowanie będzie możliwe za pomocą prywatnych urządzeń elektronicznych, to będzie jeszcze lepiej, bo będzie można stworzyć nowoczesną listę zakupów, skanując produkty już znajdujące się w domu. Następnie wystarczy jednym kliknięciem skierować listę do sklepu internetowego i czekać w domowych pieleszach na zakupy.
Zobacz: Pomysł na firmę. Autopomoc w Twoich rękach
Testowe skanowanie produktów w wybranych sklepach Piotr i Paweł oraz w Tesco ma rozpocząć się w przyszłym roku. Na razie Piotr i Paweł ma już taką usługę w swoim sklepie w Brwinowie. Mogą z niej korzystać osoby posiadające kartę lojalnościową.
Źródło: wyborcza.biz