Swego czasu SKOK-i były niezwykle popularnymi w naszym kraju instytucjami. Działały one na odstawie Ustawy o Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych i Ustawy Prawo Spółdzielcze. Ostatnio jednak zaufanie do tego rodzaju zabezpieczeń finansowych mocno spadło, a o SKOK-ach mówi się głównie w kontekście afer i przekrętów.
Na konferencji 12 grudnia, szef Prokuratury Krajowej Bogdan Święczkowski wyjaśniał ostatnie zatrzymania osób pracujących na wyjaśnianiem afery związanej ze SKOK-iem Wołomin. Święczkowski podkreślił, że zatrzymanie b. szefów KNF nastąpiło "zgodnie z harmonogramem". Komisja Nadzoru Finansowego miała zbyt długo zwlekać z wprowadzeniem do SKOK Wołomin zarządu komisarycznego.
Jak informuje „Rzeczpospolita” SKOK Wołomin decyzją nowego sędziego komisarza ma zostać wystawiony na sprzedaż, a jego cena wywoławcza będzie wynosiła zaledwie 1 złoty. Jednak nie każdy może się stawić do takiej likwidacji. Zgodnie z obowiązującym prawem nabywcą może być tylko inny bank.
Niska cena nie oznacza jednak małych kosztów dla potencjalnego nabywcy. Nowy właściciel SKOK-u Wołomin będzie musiał bowiem przejąć jego zobowiązania wobec klientów w kwocie 119 mln złotych. Stanie się również właścicielem 356 tys. zł w gotówce. Z przetargu wyłączono 200 mln złotych gotówki zgromadzonej ze spłat kredytów, które spływały w trakcie trwającego od 2015 roku postępowania upadłościowego. Warunki przetargu zostały już ustalone z KNF.
Podcasty
Playlisty tematyczne
