Pandemia rozpoczęła pomarańczowy kryzys
W okresie pandemii zdrożało wszystko z powodu zakłócenia łańcuchów dostaw. To była jedynie mniejsza zapowiedź większego kryzysu. Jak podaje serwis euronews.com, zdecydowana większość światowej produkcji pomarańczy jest podzielona pomiędzy USA i Brazylię. Oba kraje mierzą się z ponadprzeciętnymi trudnościami.
Niekorzystne zjawiska pogodowe wystąpiły łącznie z plagą HLB (citrus greening disease). Bakterie HLB zaburzają odżywianie rośliny, zmieniają kolor owoców oraz powodują przedwczesną utratę liści. Na domiar złego, symptomy mogą być mylone ze zmianami spowodowanymi nieprawidłowym użyciem nawozów.
Serwis Internationalbanker.com opisuje nierówną walkę plantatorów z HLB. Próbowali selekcjonować drzewa bardziej odporne na chorobę cytrusów i używać dodatkowych składników odżywczych dla wzmocnienia roślin. Jednak wszystkie te wysiłki w dużej mierze poszły na marne z powodu skrajnie niekorzystnych zjawisk pogodowych. Obecnie, plantatorzy z Florydy informują o pracach nad innowacyjnymi metodami ratowania drzew przed HLB.
Konsumenci odwracają się od soku pomarańczowego
Większa cena powoduje niższy popyt. Proste prawo ekonomiczne zadziało z pełną mocą na popularny napój. Publikacja euronews.com wskazuje, że spożycie soku pomarańczowego spadło w USA o połowę w ciągu dekady. Po drugiej stronie oceanu tendencja jest taka sama, choć nieco mniej wyraźna.
Sok pomarańczowy jest łatwym sposobem na uzupełnienie diety w witaminę C. Producenci niekiedy rekomendują na opakowaniach, aby wypijać szklankę dziennie. Jeśli trendy cenowe zostaną utrzymane, to najpopularniejszy z soków może stracić udział w rynku jeszcze bardziej.