Węgry chcą wzmocnić forinta
Reuters przypuszcza, że to krok, wskazujący na rozpoczęcie procesu luzowania polityki pieniężnej w kraju, który ma umocnić notowania forinta wobec wysokiej inflacji.
Warto przypomnieć, że Wegry trapi najwyższa inflacja w Europie. Tempo wzrostu cen osiągnęło już pułap 24 proc., a inflacja bazowa (z wyłączeniem cen energii i żywności) aż 24,8 proc., co oznacza, że węgierskie odczyty nie chcą iść w dół w szybszym tempie, obserwowanym w innych krajach Unii. Rekordowy odczyt inflacyjny w tym kraju wyniósł 25,7 proc. i odnotowano go w lutym 2023 r.
Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl wskazuje, że Węgry są na dobrej drodze, by odwołać inflacyjny alarm. W każdym razie w kwietniu tempo dynamiki cen wyraźnie się obniżyło. Wskaźniki wzrostu cen zarówno konsumenckich, jak i bazowych, spadły poniżej poziomu 25 proc. r/r.
-Chociaż miesięczne tempo wzrostu cen pozostaje rozpędzone, a inflacja usług ma charakter długotrwały i uporczywy, widać światełko w tunelu i pierwsze symptomy poprawy struktury presji cenowej. Ambitny plan obniżenia inflacji do wartości jednocyfrowych przed końcem roku nadal wydaje się możliwy do zrealizowania. Dlatego dziś (we wtorek, 23 maja) Narodowy Bank Węgier mógł pozwolić sobie na kontynuację łagodzenia polityki pieniężnej, którą dość nieśmiało zainicjował już w kwietniu-komentuje decyzję węgierskiego banku centralnego Sawicki.
Jego zdaniem w zeszłym miesiącu Magyar Nemzeti Bank (MNB) zdecydował się poprzestać na modyfikacji korytarza stóp procentowych, obniżając najwyższą z nich o 450 punktów bazowych do 20,5 proc. We wtorek została ona zredukowana o dalszy punkt procentowy.
-Tym razem władze monetarne Węgier wykonały jednak już bardziej zdecydowany ruch, ścinając także stopę overnight, czyli taką, która odegrała kluczową rolę w stabilizacji forinta, o 100 pb – do 17 proc. -dodaje Sawicki.
Ryzyko dalszej, katastrofalnej destabilizacji makroekonomicznej
W październiku 2022 r. to właśnie na barkach tego narzędzia polityki pieniężnej, wyznaczającego efektywny krótkoterminowy koszt pieniądza na rynku, spoczęło powstrzymanie gwałtownego spadku kursu forinta. Węgierska waluta jesienią ub.r. znalazła się w spirali wyprzedaży. Poziomy osiągane wówczas przez EUR/HUF można porównać do sytuacji, w której euro kosztowałoby ponad 5,50 zł. Z perspektywy MNB niosło to ze sobą ryzyko dalszej, katastrofalnej destabilizacji makroekonomicznej.
Od tego czasu mocno zmieniły się jednak realia, co odnosi się głównie do wydarzeń, które dotyczą całej Europy. Zagrożenie kryzysem energetycznym i głęboką recesją na Starym Kontynencie minęło, a forint, otoczony parasolem ochronnym, zaczął dynamicznie odrabiać straty. Stał się najgwałtowniej zyskującą walutą na świecie. Kurs EUR/HUF runął od połowy października o ponad 15 proc., niemal dwukrotnie mocniej niż EUR/PLN i w minionym tygodniu naruszył barierę 470.
Sawicki twierdzi, że w kolejnych miesiącach MNB najprawdopodobniej będzie kontynuować cykl luzowania, który tak naprawdę powinien być postrzegany jako wycofywanie nadzwyczajnych, kryzysowych instrumentów finansowych. Podstawowa stopa procentowa prawdopodobnie co najmniej do końca br. utrzyma się jednak na poziomie 13 proc.
Potencjał forinta na wyczerpaniu
-Przyszłe kroki węgierskich władz monetarnych zależą od rozwoju rynkowej sytuacji lokalnej makroekonomicznej oraz – w mniejszym stopniu – lokalnej. W przypadku MNB nie jest to tylko popularna wśród bankierów centralnych formułka. Poprzeczka dla potencjalnej pauzy jest nisko zawieszona ze względu na strukturalne słabości węgierskiej gospodarki oraz długą historię groźnych nierównowag wewnętrznych i zewnętrznych-ocenia analityk Cinkciarz.pl
Forint – w przeciwieństwie do złotego – wyczerpał już potencjał do umocnienia. Biorąc pod uwagę szorstkie relacje Budapesztu z UE oraz wrażliwość niestabilnej gospodarki Węgier, należy się spodziewać, że wraz z wycofaniem nadzwyczajnego wsparcia MNB dla swojej narodowej waluty, kurs EUR/HUF zacznie dryfować w górę w kierunku 385.
-Tym samym w drugim półroczu forint może stracić w relacji do złotego nawet ok. 4 proc.- wylicza Sawicki z Cinkciarz.pl.