"Trzynastka" zagrożona! Ogromny spór o pół miliarda złotych. Co się dzieje?

Dla ponad 54 tysięcy pracowników domów kultury i bibliotek „trzynastka” ma być szansą na zasypanie pogłębiającej się luki płacowej. Ten warty pół miliarda złotych projekt Ministerstwa Kultury napotkał jednak na twardy sprzeciw resortu finansów. Wyjaśniamy, dlaczego obawa przed efektem domina i unijna dyscyplina budżetowa mogą pogrzebać tę reformę.

Dłonie wkładające polskie banknoty 50-złotowe do czarnego portfela, symbolizujące kwestię trzynastek dla pracowników kultury i spór o pół miliarda złotych. Na portalu Super Biznes przeczytasz więcej o tym, dlaczego trzynastka jest zagrożona.

i

Autor: getty Dłonie wkładające polskie banknoty 50-złotowe do czarnego portfela, symbolizujące kwestię "trzynastek" dla pracowników kultury i spór o pół miliarda złotych. Na portalu Super Biznes przeczytasz więcej o tym, dlaczego "trzynastka" jest zagrożona.
  • Analiza danych resortowych ujawnia, jak unijna procedura nadmiernego deficytu i zarządzanie ryzykiem wpływają na strategię finansową państwa
  • Obawa przed stworzeniem kosztownego precedensu dla innych grup zawodowych bezpośrednio blokuje planowany rozwój firmy, jaką jest instytucja kultury
  • Eksperci ministerstwa finansów wskazują, że obecna sytuacja budżetowa wymusza rygorystyczną optymalizację wydatków i wstrzymuje nowe zobowiązania
  • Napięta płynność finansowa państwa staje się kluczową przeszkodą w niwelowaniu nierówności płacowych i inwestowaniu w kapitał ludzki
  • Proponowana zmiana testuje obecny model biznesowy finansowania kultury i jego odporność na zewnętrzne szoki ekonomiczne

Głębsza kieszeń czy tylko plaster? Rząd szykuje "trzynastkę" dla kultury

Pracownicy domów kultury, bibliotek czy muzeów w gminach i miastach, czyli grupa ponad 54 tysięcy osób, od lat zmagają się z rosnącymi nierównościami płacowymi. Dane za 2022 rok pokazują, że ich średnie wynagrodzenie brutto wynosiło 5 121,21 zł, czyli o niemal 1700 zł mniej niż na analogicznych stanowiskach w instytucjach podległych państwu. Co więcej, ten dystans się pogłębia, ponieważ w latach 2019-2022 ich pensje rosły o 6,1 punktu procentowego wolniej niż przeciętna krajowa. W odpowiedzi na ten problem Ministerstwo Kultury proponuje wprowadzenie dla nich dodatkowego rocznego wynagrodzenia, potocznie zwanego "trzynastką". Inicjatywa ma na celu częściowe wyrównanie warunków, zwłaszcza że pracownicy ci, nieobjęci ustawą o pracownikach samorządowych, często pracują w weekendy i święta, nie otrzymując w zamian dodatków, takich jak nagrody jubileuszowe czy właśnie trzynasta pensja.

Nowe przepisy zakładają, że pracownicy kultury otrzymywaliby dodatkowe wynagrodzenie w wysokości 8,5% sumy swoich rocznych zarobków, a pieniądze trafiałyby na ich konta do końca marca kolejnego roku. Mechanizm ten jest dobrze znany w sektorze publicznym, ponieważ został skopiowany z rozwiązań obowiązujących w tak zwanej sferze budżetowej. Prace nad nowelizacją ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej ruszyły w maju bieżącego roku i są bezpośrednią reakcją na apele samego środowiska, które domagało się również między innymi corocznego zwiększania dotacji dla instytucji. Resort kultury podkreśla jednak, że projekt skupia się wyłącznie na wprowadzeniu "trzynastki" i nie przewiduje szerszych zmian, na przykład objęcia tej grupy zawodowej ustawą o pracownikach samorządowych, co w pełni zrównałoby ich status.

Pół miliarda na stole. Dlaczego Minister Finansów mówi "nie"?

Wprowadzenie "trzynastek" dla pracowników samorządowych instytucji kultury kosztowałoby budżet państwa nie więcej niż 500 milionów złotych rocznie. Aby zobrazować tę skalę, dla przeciętnej gminy byłby to dodatkowy wydatek rzędu 70 tysięcy złotych, co odpowiada rocznym kosztom utrzymania jednego etatu. Mimo to droga do wdrożenia tych zmian jest długa i niepewna. Zgodnie z harmonogramem Ministerstwa Kultury, uzgodnienia między resortami zaplanowano dopiero na pierwszą połowę 2026 roku, a przyjęcie ustawy na początek 2027 roku. Oznacza to, że pierwsze wypłaty mogłyby nastąpić najwcześniej za dwa lata, a powodzenie całego projektu zależy od wyniku trudnych negocjacji budżetowych i ogólnej kondycji finansów publicznych.

Główną przeszkodą na drodze do wprowadzenia "trzynastek" jest sceptyczne stanowisko Ministerstwa Finansów oraz napięta sytuacja budżetowa państwa. Resort finansów zgłasza kilka poważnych zastrzeżeń. Po pierwsze, obawia się, że stworzenie takiego wyjątku dla jednej grupy zawodowej spoza sfery budżetowej otworzy furtkę dla podobnych roszczeń ze strony innych sektorów. Po drugie, ministerstwo argumentuje, że dyrektorzy instytucji już teraz dysponują narzędziami, takimi jak fundusze nagród, z których mogą wypłacać dodatkowe świadczenia w ramach posiadanych środków. Kluczowym problemem jest jednak fakt, że Polska została objęta unijną procedurą nadmiernego deficytu. W praktyce zmusza to rząd do poszukiwania oszczędności i ograniczania wydatków, co sprawia, że wprowadzanie nowych, stałych obciążeń dla budżetu staje się niezwykle trudne.

Super Biznes SE Google News
Szefowa Pałacu Kultury zdradza w 70. urodziny gmachu: "Tajemnica Pałacu jest niejedna!"
QUIZ PRL. Kultowe cytaty z polskich filmów
Pytanie 1 z 17
Kultowy cytat: „Ciemność, widzę ciemność! Ciemność widzę!” pochodzi z filmu:
Seksmisja

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki