Korzystanie ze środków do dezynfekcji sprawdzonego pochodzenia może być groźne dla naszego zdrowia, środki te mogą wywoływać silne reakcje alergiczne, a także choroby skóry. Zgodnie z obowiązującym prawem odpowiedzialność za wprowadzenie do obrotu produktów biobójczych ponoszą przede wszystkim sklepy i dystrybutorzy. To właśnie na hurtowniach i sklepach spoczywa obowiązek zapewnienia klientom produktów w pełni bezpiecznych i sprawdzonych. Za udostępnianie na rynku tej kategorii środków, których producent (lub dostawca zawartej w nim substancji czynnej) nie znajduje się w wykazie wskazanym w art. 95 rozporządzenia 528/2012, grozi grzywna, a nawet kara pozbawienia wolności do lat dwóch.
Czytaj także: Wybory 2020. Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski. Jaki mają majątek?
Preparaty muszą być odpowiednio opakowane i oznakowane zgodnie z wymogami ustawowymi. Etykiety powinny zawierać informacje dotyczące zastosowania, sposobu użycia, składu, zagrożeń, środków ostrożności i pierwszej pomocy. Na opakowaniu należy też szukać nazwy podmiotu odpowiedzialnego i znaków CLP. Kluczową dostępną informacją musi być numer pozwolenia na obrót wydany przez Urząd Rejestracji Produktów Biobójczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Leczniczych.
Sprawdź też: Sypią się mandaty za brak maseczek i zakrywania twarzy. Kara 500 złotych
– Ostatnie miesiące i sytuacja związana z pandemią wirusa SARS-Cov-2 pokazały, jak ważne jest stworzenie bezpiecznego, niezależnego od zagranicy, łańcucha dostaw środków do dezynfekcji po stronie producentów, dostawców surowców i sieci dystrybucji obsługujących handel detaliczny. Prowadząc działalność ściśle regulowaną przepisani dla wymagającego rynku profesjonalnego (szpitale), nauczyliśmy się współpracować z certyfikowanymi dostawcami oraz profesjonalnym kanałem sprzedaży. W ten sposób jesteśmy w stanie dostarczyć na rynek środki o jakości preparatów profesjonalnych, spełniające wymogi prawa, testowane i opisane w procedurach, a dostępne w atrakcyjnej wersji (opakowanie, cena, dostępność) dla klientów detalicznych. Obecną sytuację traktujemy jako potencjalne zagrożenie dla naszych klientów oraz opinii o branży. Szkodliwe lub w najlepszym razie nieskuteczne produkty są we wszystkich sklepach. Sami, jako producent, możemy zagwarantować, że na jakość naszych produktów składają się wiedza, badania rozwojowe i procedury wypracowane przez lata we współpracy ze służbą zdrowia. Potwierdzeniem tego jest numer pozwolenia wydany przez URPBWMiPL – komentuje Przemysław Śnieżyński, prezes zarządu Medisept. – Od lat prowadzimy działania edukacyjne, starając się dotrzeć z informacją o prawidłowej, skutecznej dezynfekcji, do odbiorcy indywidualnego oraz naszych klientów profesjonalnych spoza systemu opieki zdrowotnej. Patrząc na to, co się dzieje na półkach sklepowych, martwimy się o użytkowników nierejestrowanych preparatów dezynfekcyjnych, ponieważ mają one duży potencjał szkodliwości. Z drugiej strony niewiele sieci sprzedaży wie, że odpowiada karnie za jakość tych produktów, co jest zrozumiałe, ponieważ można powiedzieć, że jesteśmy świadkiem zjawiska, kiedy wiedza z zakresu prawa, farmacji i medycyny wkracza do zwykłych sklepów - dodaje Śnieżyński.