Twarz sporu o Trybunał Konstytucyjny, były senator i sekretarz stanu w KPRM, a także kierownik szkolenia partyjnego PZPR i w trakcie Stanu Wojennego autor aktu oskarżenia przeciwko działaczowi opozycji Antoniemu Pikulowi – oto krótka prezentacja Stanisława Piotrowicza, posła Prawa i Sprawiedliwości Sejmu VIII kadencji, któremu w minionych wyborach nie udało się uzyskać reelekcji. Nie dla Stanisława Piotrowicza oznacza, że straci on spory zastrzyk comiesięcznej gotówki, a trzeba przyznać, że przez 8 lat w Sejmie jego majątek wzrósł.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Tak PiS podziękował Rydzykowi. Głowie Radia Maryja to nie wystarczy
Gdy w 2011 roku Stanisław Piotrowicz po raz pierwszy zasiadł w sejmowych ławach, mógł pochwalić się, że zgromadził 236 euro, 105 funtów brytyjskich i niecały 1000 dolarów amerykańskich. Był też właścicielem kilku nieruchomości – mieszkania, drewnianego domu oraz dwóch garaży, wszystkie o łącznej wartości 618 000 złotych. Piotrowicz w swoim ówczesnym oświadczeniu majątkowym wskazał też, że posiada samochód Renault Laguna, którego wartość przekraczała 10 000 złotych.
Były prokurator Stanu Wojennego miał też 8 lat temu na głowie dwa kredyty – jeden w walucie polskiej, drugi we frankach szwajcarskich. Łączna ich wartość wynosiła niemal 200 000 złotych.
Teraz, tuż przed przegranymi wyborami Stanisław Piotrowicz ponownie musiał złożyć oświadczenie majątkowe. Wskazał w nim, ze pozbył się pieniędzy w obcej walucie, a zgromadzone środki pieniężne to 19 612 złotych. Niebawem już były poseł PiS pozbył się też jednego garażu oraz uznał, że wartość jego nieruchomości spadła – wycenił je na łączną kwotę 530 000 złotych.
Piotrowicz musi być prawdziwym fanem motoryzacji – posiada bowiem teraz aż 3 samochody. To Audi A4 Avant, Alfa Romeo 147 i Toyota Avalon. Mało tego – po 200 000 złotych kredytów nie ma już śladu i Stanisław Piotrowicz nie musi sobie nimi zaprzątać głowy. Oczywiście – straci comiesięczny wpływ z Sejmu, który w ostatnim czasie wynosił w jego przypadku ponad 12 000 złotych (dieta parlamentarna plus uposażenie poselskie). Na całe szczęście dla polityka PiS wciąż jest on członkiem Krajowej Rady Sądownictwa, z której co miesiąc pobiera niemal 7000 złotych diety. Dodatkowo Stanisław Piotrowicz osiągnął już dawno wiek emerytalny i w każdej chwili może zacząć pobierać emeryturę.