Z powodu strajku nauczycieli 209 tys. dzieci nie będzie mogło pójść do szkoły. Zamknięte będą także niektóre przedszkola. To, co dla nich stanowi okazję dla dodatkowych wagarów, dla dorosłych jest powodem do zamieszania. Co zrobić z dziećmi, kiedy nie mogą iść do szkoły? Jak pisze stołeczna "Wyborcza" z pomocą przyjdą m.in. SGH, UW i Muzeum Polin. Miasto apeluje także do pracodawców, aby tego dnia dzieci przyszły z rodzicami do pracy.
- Będziemy informować o możliwości osobistej opieki i skorzystania z zasiłku opiekuńczego. Rodzice dostaną komplet informacji, łącznie z drukami do ZUS i instrukcjami ich wypełnienia. Zachęcam też pracodawców, aby jeśli pozwalają im na to warunki lokalowe i prawne, pozwalali rodzicom zabrać dzieci do pracy. Samych rodziców będziemy zachęcać do wolontariatu: jeśli ktoś może, niech zajmie się dziećmi znajomego - zapewnia w rozmowie z "Wyborczą" Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy odpowiedzialną za edukację.
Jak tłumaczy, ratusz pod uwagę bierze kilka scenariuszy. Zgodnie z najbardziej prawdopodobnym, w większości szkół nie będzie lekcji, ale dzieci znajdą opiekę. Poza nauczycielami, którzy nie wezmą udziału w strajku, wsparcie zapewnią organizacje pozarządowe, takie jak kluby sportowe, uczelnie czy harcerze.
Jak pisaliśmy, rodzice mogą skorzystać także z innych rozwiązań. Pierwszą możliwością, którą powinien rozważyć rodzic jest urlop na żądanie. Przysługuje on wszystkim osobom zatrudnionym na podstawie umowy o pracę. Można także skorzystać z urlopu wypoczynkowego, lub skorzystać z zasiłku opiekuńczego.