W związku z epidemią wywołaną koronawirusem zajęcia na polskich uczelniach nie odbywają się w trybie stacjonarnym. Na razie zajęć nie będzie do 15 kwietnia, jednak wciąż nie wiadomo, czy stan ten nie będzie przedłużany. W związku z zaistniałą sytuacją wielu studentów rozjechało się do rodzinnych domów. Jednak nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić. W wielu domach studenckich wciąż są mieszkańcy, np. obcokrajowcy. Podobnie sytuacja wygląda w domach asystenta.
Koniec promocji. Polacy boją się podwyżek cen
Rektor UW Marcin Pałys wydał zarządzenie dotyczące opłat za zakwaterowanie w akademikach. Zgodnie z nim - studenci, doktoranci, a także słuchacze studiów podyplomowych "Szkoły Edukacji PAFW – UW" oraz stypendyści NAWY za kwietniowe zakwaterowanie w obiektach UW zapłacą połowę ceny.
"W związku z odwołaniem wykładów i zajęć na Uniwersytecie Warszawskim, za wyjątkiem zajęć prowadzonych zdalnie, opłata dla studentów, doktorantów, słuchaczy studiów podyplomowych "Szkoła edukacji PAFW – UW" oraz stypendystów Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej za zakwaterowanie w obiektach Uniwersytetu Warszawskiego wnoszona za miesiąc kwiecień 2020 r. zostaje jednorazowo obniżona o 50 proc."
Prawie milion Polaków straci pracę
Obniżka dotyczy takich obiektów jak: domy studentów Uniwersytetu Warszawskiego, Dom Pracownika Naukowego Uniwersytetu Warszawskiego oraz obiekty hotelowe "Hera" i "Sokrates".
Niewykluczone, że podobne decyzje zapadną na innych polskich uczelniach. Sytuacja jest dynamiczna.