Wigilia, ten najbardziej magiczny wieczór w roku, paradoksalnie okazuje się dniem największego marnotrawstwa. 24 grudnia ląduje w koszach aż 9,2 tys. ton żywności! To tak, jakbyśmy wyrzucili całą górę świątecznych karpi i śledzi, które jeszcze niedawno tak pięknie prezentowały się na naszych stołach.
"Nasze badania są dowodem, że marnujemy znacznie więcej jedzenia, niż nam się wydaje, a deklaracje często różnią się od rzeczywistości. Do 26 grudnia wyrzucamy resztki jedzenia po przygotowaniu potraw świątecznych, z kolei od 27 grudnia główną przyczyną marnowania jest zepsucie się żywności. W Too Good To Go wierzymy, że nawet małe działania mają olbrzymi wpływ na zmniejszenie skali marnowanego jedzenia, dlatego zachęcamy do odpowiedniego planowania i kreatywnego wykorzystywania resztek, nie tylko w czasie świąt" - mówi Anna Podkowińska-Tretyn, Country Directorka Too Good To Go.
W naszych domach najwięcej marnuje się warzyw i owoców – wyrzucamy ich aż 10,9 tys. ton w okresie świątecznym. To tak, jakbyśmy wyrzucili wszystkie jabłka na świąteczny kompot i marchewki do barszczu z całej dzielnicy! Zaraz za nimi plasują się zupy (9,69 tys. ton) i napoje (7,7 tys. ton). Nasza świąteczna rozrzutność ma swój charakterystyczny rytm: w Wigilię żegnamy się głównie z rybami, w pierwszy i drugi dzień świąt wylewamy zupy, a 27 grudnia pozbywamy się resztek napojów.
Dlaczego tak się dzieje? Najczęściej (33% przypadków) po prostu nie wiemy, co zrobić z resztkami po przygotowaniu dań. 29% wyrzuca jedzenie z powodu zepsucia, a 18% tłumaczy się brakiem świeżości produktów. Co dwunasta osoba przyznaje, że po prostu przygotowała za dużo jedzenia.
Jak przeciwdziałać temu marnotrawstwu? Oto kilka sprawdzonych sposobów:
- Podziel świąteczne potrawy na mniejsze porcje i zamroź je. Barszcz czy pierogi świetnie zniosą zamrożenie i będą idealnym rozwiązaniem na późniejsze zimowe wieczory. Moja babcia zawsze mawiała: "Mrozik to najlepszy kuchenny przyjaciel!"
- Stwórz nowe dania z pozostałości. Z resztek wędlin i pieczywa możesz przygotować pyszne zapiekanki, a z warzyw – rozgrzewającą zupę. Czasem najlepsze przepisy rodzą się właśnie z tego, co zostało na stole.
- Przechowuj jedzenie w szczelnych pojemnikach. To prosty sposób, by przedłużyć świeżość potraw. Każdy kawałek świątecznego sernika zasługuje na drugie życie!
- Jeśli masz za dużo jedzenia, podziel się nim! Możesz zanieść je do lokalnej jadłodzielni lub obdarować sąsiadów. W końcu święta to czas dzielenia się.
Pamiętajmy, że świąteczna tradycja nie musi oznaczać nadmiaru. To nie tylko kwestia oszczędności – to szacunek dla jedzenia i pracy, która została włożona w jego przygotowanie, a w przypadku zwierząt – szacunek dla istot, które oddały swoje życie. Niech tegoroczne święta będą czasem nie tylko rodzinnych spotkań, ale też mądrego gospodarowania tym, co mamy na stołach. Bo każda okruszyna chleba, każda łyżka zupy i każdy kawałek ciasta niosą w sobie ciepło świątecznej kuchni, które warto ocalić.
Polecany artykuł: