Dzień chleba w rekordowej drożyźnie
Inflacja niszczy branżę piekarniczą. Z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że zaległe zobowiązania branży piekarskiej i mącznej sięgają już ponad 0,5 mld zł, to prawie o 10,5 proc. więcej niż przed rokiem. Okazuje się, że średnio na jedno zadłużone przedsiębiorstwo przypada ponad 466 tys. zł zaległości wobec dostawców i banków. Piekarze toną w długach przez gigantyczne podwyżki cen prądu, gazu i produktów niezbędnych do wypieczenia chleba, bułek i ciastek. Piekarze skarżą się, że rachunki za media mają nawet 10 razy wyższe niż przed rokiem. Dodatkowo za jaja, cukier czy olej przychodzi im płacić nawet 100 proc. więcej, niż przed rokiem, a za mąkę – 80 proc. W takiej sytuacji jedynym wyjściem jest podwyżka cen pieczywa. W ciągu roku średnia cena chleba dla całego kraju wzrosła niemal o złotówkę - z 3,07 do 4,05 zł. A im bardziej wymyślne pieczywo, tym rzecz jasna droższe.
Ale jak będzie on bardzo drogi, to trzeba będzie zmniejszyć podaż, bo popyt będzie mniejszy. Wówczas utrzymywanie całego zakładu piekarskiego może już kompletnie się nie opłacać.
Ile chleba jedzą Polacy?
Polacy bardzo lubią chleb i kupują go sporo. Na statystycznego Polaka przypada około 33 kg chleba w skali roku (co daje niecałe 3 kg na miesiąc). To już o 3 kg mniej przed rokiem. Okazuje się, że najwięcej chleba kupują seniorzy, co wynika z ich przyzwyczajeń żywieniowych.